Grupa posłów Prawa i Sprawiedliwości wniosła do Sejmu projekt nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji. Celem ustawy jest, by spółki z siedzibą w Polsce nie mogły być kontrolowane przez podmioty spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego.
Projektowana nowelizacja ustawy o radiofonii i telewizji dotyczy art. 35. Obecnie jego zapisy brzmią, że „koncesja na nadawanie w Polsce może być udzielona podmiotowi zagranicznemu, którego siedziba lub stałe miejsce zamieszkania znajduje się w państwie członkowskim Europejskiego Obszaru Gospodarczego”.
Natomiast PiS proponuje, by koncesja na rozpowszechnianie programów radiowych i telewizyjnych mogła „być udzielona osobie zagranicznej, której siedziba lub stałe miejsce zamieszkania znajduje się w państwie członkowskim Europejskiego Obszaru Gospodarczego, pod warunkiem, że taka osoba zagraniczna nie jest zależna od osoby zagranicznej, której siedziba lub stałe miejsce zamieszkania znajduje się w państwie niebędącym państwem członkowskim Europejskiego Obszaru Gospodarczego”.
Wesprzyj nas już teraz!
Innymi słowy, medium należące do podmiotu z poza EOG, które chciałby uzyskać koncesję na nadawanie w Polsce, w myśl nowych przepisów nie może być uzależnione od swojego właściciela (np. poprzez udział większościowy).
Liberalno-lewicowe media określają propozycję PiS jako uderzenie w stację TVN, której koncesja wygasa w październiku br. Jako, że właścicielem Grupy TVN jest amerykański koncern Discovery – w opinii komentatorów – może mieć ona problemy z ponownym uzyskaniem pozwolenia do nadawania w Polsce.
Do takich komentarzy odniósł się europoseł PiS, Joachim Brudziński. Będąc gościem Konrada Piaseckiego w TVN24, określił nowe przepisy w kategorii egzekwowania prawa pozwalającego „krytycznie patrzeć na zaangażowanie w ramach sporu politycznego wewnątrz naszego kraju tej czy innej stacji telewizyjnej po tej czy innej stronie sporu politycznego”.
– Poprzednia pani ambasador USA miała taką manierę, że pisała listy również do polityków, sam byłem adresatem takiego listu, kiedy zdarzyło mi się krytycznie wypowiedzieć na temat właśnie pana stacji. Bo tak, jak niezbywalnym prawem pana redaktora, dziennikarzy jest patrzeć władzy na ręce i tak, jak pan zauważył, być krytycznym wobec tej władzy, to proszę też nie odbierać [tego prawa – red.] politykom – tłumaczył.
Źródło: tvn24.pl / wpolityce.pl
PR
