Dotychczas wydawało się, że nic nie jest w stanie podkopać doskonałych relacji łączących Prawo i Sprawiedliwość oraz NSZZ „Solidarność”. Okazuje się jednak, że rządzący mogą zawieść sojusznika w kluczowej dla niego sprawie handlu w niedzielę. Czy związkowcy staną się kolejną po obrońcach życia grupą zdradzoną przez ekipę „Dobrej zmiany”?
Zaproponowana przez „Solidarność” forma ograniczenia handlu w niedzielę nie zostanie przyjęta przez Sejm. Rząd zaproponuje własne, o wiele łagodniejsze prawo dotyczące handlowej działalności gospodarczej w Dzień Pański — donosi onet.pl. Zdaniem serwisu związkowcy są zaskoczeni postawą władzy.
Wesprzyj nas już teraz!
Decyzję o odrzuceniu przez Sejm obywatelskiego projektu ustawy pod którym podpisy zbierała „S”, podjęła premier Beata Szydło. Sprawa nie zostanie jednak rozstrzygnięta przez posłów definitywnie, bowiem szefowa rządu zleciła minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbiecie Rafalskiej opracowanie nowej, rządowej ustawy.
Z doniesień onetu wynika, że wątpliwości co do sposobu skonstruowania przedstawionej przez „Solidarność” ustawy mają nawet posłowie PiS wywodzący się ze związku. — Projekt ma różne ułomności, nie sposób temu zaprzeczyć. Sporo rzeczy będzie wymagało większej staranności legislacyjnej — mówił kilka tygodni temu w rozmowie z serwisem Janusz Śniadek, poseł PiS, a niegdyś przewodniczący NSZZ „S”.
Ministerstwo kierowane przez Rafalską ma przemyśleć dwa rozwiązania. Pierwsze zakłada ograniczenie handlu tylko w jedną niedzielę miesiąca (z wyłączeniem grudnia i miesiąca wiosennego, kiedy przypada Wielkanoc). Kolejny pomysł zakłada umożliwienie samorządom ograniczenia handlu. Kurorty mogłyby ze względu na turystów nie wprowadzać obostrzeń, jednak oznaczałoby to, że nowe prawo już na starcie byłoby martwe, a niektóre gminy mogłyby być dyskryminowane.
Rządowe pomysły nie wprowadzają ograniczeń dotyczących sklepów internetowych oraz stacji benzynowych i nie zakładają kar więzienia za złamanie zakazu handlu.
„Solidarność” zapowiada obronę swojego projektu. Podpisało się pod nim pół miliona ludzi. — Nie pozwolimy go tak po prostu wyrzucić — powiedział onetowi Alfred Bujara, koordynator projektu ograniczenia handlu w niedzielę.
Źródło: onet.pl
MWł