Do tegorocznej edycji „Piwa z Mentzenem” lider Konfederacji zaprosił polityków różnych opcji politycznych. Mimo iż – jak sam twierdzi – wszyscy się zgodzili, to teraz jednak politycy Platformy Obywatelskiej próbują stawiać warunki, i to za pośrednictwem mediów społecznościowych. Szef Nowej Nadziei stwierdził, że nie pozwoli się szantażować i cofnął zaproszenie dla wspomnianych polityków.
12 lipca Sławomir Mentzen ogłosił kolejną edycję swojej trasy po Polsce, zatytułowanej „Piwo z Mentzenem”. Tym razem spotkania szefa Nowej Nadziei z Polakami poprzedzi jego krótka rozmowa z politykami różnych opcji.
– W tym roku Piwo z Mentzenem będzie miało trochę inną formułę. Do tej pory najpierw było moje wystąpienie, a następnie odpowiadałem na pytania. Teraz wydarzenie zacznie się od około 25-30 minutowej rozmowy przy piwie pomiędzy mną, a zaproszonym gościem. Dopiero potem będzie moje wystąpienie i późniejsze pytania. Będziemy rozmawiać o Polsce, polityce, o rzeczach ważnych, chociaż pewnie nie uda się uniknąć wątków lżejszych, jak to przy piwie 🙂 A zorganizowałem wam nieprzeciętny skład. Będę rozmawiał przy piwie z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem, Radosławem Sikorskim, Mateuszem Morawieckim, Krzysztofem Kwiatkowskim, Przemysławem Czarnkiem, Łukaszem Litewką, Borysem Budką, Zbigniewem Boguckim i Michałem Dworczykiem. Wszystkie rozmowy zostaną nagrane, będziecie mogli je obejrzeć na moim kanale na YouTube – poinformował Mentzen na portalu X.
Wesprzyj nas już teraz!
Jednak już kolejnego dnia politycy PO: Radosław Sikorski, Borys Budka i Krzysztof Kwiatkowski poprzez media społecznościowe postawili warunki spotkania, mimo tego, że – jak twierdzi Mentzen – już wcześniej potwierdzili przyjęcie zaproszenia. Najczęściej powtarzającym się wymogiem było potępienie działań Grzegorza Brauna przez Lidera Konfederacji. Ten jednak stwierdził, że mimo iż z Braunem się nie zgadza, to „nie pozwoli się szantażować” i cofnął swoje zaproszenie dla trzech wspomnianych polityków, a także dla Łukasza Litewki – posła Nowej Lewicy.
– Jest zupełnie oczywiste, że potępiam Brauna za jego ostatni wywiad. Uważam, że takimi wypowiedziami działa na szkodę Polski i daje paliwo naszym nieprzyjaciołom. Zresztą nie powinno to dla nikogo być zaskoczeniem, każdy wie, że od dawna się z Braunem nie dogadywałem, nie podobała mi się jego metoda uprawiania polityki i cieszę się, że nie działa dłużej na mój rachunek – czytamy we wpisie Mentzena z 13 lipca.
Działania Brauna to jedno, zaś sposób komunikacji polityków PO – a nawet szantażu z ich strony – to co innego.
– Dzisiaj nagle czytam, że panowie z Platformy zaczęli stawiać mi jakieś warunki i to jeszcze publicznie. Nie stawiali ich oczywiście w rozmowach telefonicznych, w których byli bardzo otwarci na moje zaproszenie. To jest niepoważne – kontynuuje szef Nowej Nadziei, dodając: wielokrotnie powtarzałem, że nie dam się nikomu szantażować. I nie zamierzam tego zmieniać.
Sławomir Mentzen stwierdził, że chciał dać członkom PO możliwość wypowiedzi przed jego elektoratem, co byłoby pewną nową normalnością w polskiej polityce. Jednak w konsekwencji zachowania polityków partii rządzącej, przed elektoratem Konfederacji wystąpią tylko politycy PiS oraz Władysław Kosiniak-Kamysz, lider PSL. Na koniec swojego wpisu, Mentzen dogryzł nieco „koalicji 13 grudnia”. – W sumie to nie powinienem być zaskoczony. Tak samo wcześniej potraktowaliście swoich wyborców. Umówiliście się z nimi na coś, a potem niczego nie dowieźliście – zakończył lider Konfederacji.
Jest zupełnie oczywiste, że potępiam Brauna za jego ostatni wywiad. Uważam, że takimi wypowiedziami działa na szkodę Polski i daje paliwo naszym nieprzyjaciołom. Zresztą nie powinno to dla nikogo być zaskoczeniem, każdy wie, że od dawna się z Braunem nie dogadywałem, nie podobała… pic.twitter.com/OimZIYLF2o
— Sławomir Mentzen (@SlawomirMentzen) July 13, 2025
Źródło: niezalezna.pl, x.com
AF
Sondaż: rekordowe poparcie dla Konfederacji. Formacja Grzegorza Brauna również weszłaby do Sejmu
