W bieżącym roku „drastycznie” wzrosła ilość kradzieży w każdym wymiarze – donosi „Rzeczpospolita”. Problem dotyczy zarówno drobnych wykroczeń, jak i poważnych przestępstw. Właściciele stacji benzynowych mogą mówić o prawdziwej pladze.
Medium dotarło do danych Komendy Głównej Policji, które poświadczają nadzwyczajny wzrost częstotliwości, z jaką klienci sięgają po cudzą własność. Jak czytamy, złodzieje najczęściej wynoszą ze sklepów alkohol, papierosy, czekoladę, kremy czy kawę, ale również podstawowe artykuły spożywcze o niskiej wartości.
W zeszłym roku pomiędzy styczniem a czerwcem w skali kraju odnotowano 94 902 kradzieży o wartości poniżej 500 złotych w sklepach, a 29 136 na stacjach benzynowych. W pierwszym półroczu 2022 r. w marketach doszło do 106 970 takich incydentów, tymczasem na stacjach do 43 515. Niemal dwukrotnie więcej.
Wesprzyj nas już teraz!
Problem dotyczy również większych kradzieży, których wartość przekracza pół tysiąca złotych. W sklepach dokonano ich pomiędzy styczniem a czerwcem ubiegłego roku 13 491. W tym samym okresie bieżącego roku doszło do 17 219 podobnych incydentów. Częstotliwość kradzieży na stacjach paliw wzrosła od tysiąca do półtora tysiąca przypadków
Jak donosi „Rzeczpospolita”, złodzieje atakują częściej w dużych miastach. W czołówce znajdują się Poznań, Wrocław i Warszawa.
Źródło: Rzeczpospolita
FA