Piątkowy „Nasz Dziennik” porusza temat wpływu zamykania gospodarki pod pretekstem tzw. pandemii oraz planowane obecnie przez rząd zmiany na poziom bezrobocia.
Gazeta zwraca uwagę, że liczba bezrobotnych zarejestrowanych w urzędach pracy oscyluje w minionych miesiącach na poziomie 810-818 tysięcy osób i jest to najniższa liczba osób oficjalnie pozostających bez pracy notowana od połowy lat 90.
„Sytuacja na rynku pracy może jednak w kolejnych miesiącach znacznie się zmienić. Na wzrost liczby bezrobotnych w dużym stopniu wpłynie spodziewane spowolnienie wzrostu gospodarczego, wynikające przede wszystkim z drożejącej energii elektrycznej oraz gazu. To w perspektywie następnego roku będzie znacząco napędzać koszty przedsiębiorców” – czytamy w „Naszym Dzienniku”.
Wesprzyj nas już teraz!
Rzecznik małych i średnich przedsiębiorstw Adam Abramowicz w rozmowie z dziennikiem potwierdza, że w ciągu najbliższych miesięcy koszty funkcjonowania firm wzrosną na tyle istotnie, że odbije się to na ich działaniu. – Przedsiębiorcy wciąż odzyskują równowagę po zamknięciu w czasie pandemii, teraz dochodzą jeszcze znacznie rosnące koszty energii i gazu, a dodatkowo na przyszły rok planowana jest dwukrotna podwyżka płacy minimalnej – zaznacza.
Jak wskazuje Abramowicz, te okoliczności mogą spowodować, że przedsiębiorcy znów zaczną rozważać, jeśli nie zamknięcie działalności, to przejście do szarej strefy, co też będzie miało wpływ na rynek pracy.
Źródło: PAP