Senator Tadeusz Kopeć odchodzi z Platformy Obywatelskiej. „Jako konserwatysta i chrześcijanin nie znajduję już dzisiaj miejsca dla siebie w obecnym kształcie Platformy” – napisał w oświadczeniu opublikowanym z datą 22 maja 2015 r. Polityk, który z partią tą związany był od pierwszego roku jej istnienia i akceptował dotąd jej działalność – często sprzeczną z moralnością katolicką i nauką Kościoła – swoją decyzję motywuje „wieloma czynnikami”, które ostatecznie sprawiły, że „nie widzi dalszej możliwości współpracy”.
Kopeć przypomniał, że jego „wstąpienie do Platformy Obywatelskiej zbiegło się z powstaniem Deklaracji ideowej PO, przyjętej przez Klub Poselski Platformy Obywatelskiej w dniu 21 grudnia 2001 r.”. „Dokument ten był dla mnie potwierdzeniem faktu, iż idee przyświecające wówczas Platformie są zgodne z moimi przekonaniami i światopoglądem” – pisze senator.
Wesprzyj nas już teraz!
Stwierdza, że „partia przeszła zasadnicze przeobrażenia”, a jego „przekonania i idee pozostały bez zmian”. – „Nadal wierzę, że »zadaniem Państwa jest roztropne wspieranie rodziny i tradycyjnych norm obyczajowych, służących jej trwałości i rozwojowi«. Dlatego jako Senator RP nie poparłem Konwencji przemocowej, w pełni podzielając opinię prof. Andrzeja Zolla, iż »rodzi się podejrzenie, że jest to zamach na naszą cywilizację«” – napisał w oświadczeniu polityk.
Poniżej publikujemy pełny tekst oświadczenia:
OŚWIADCZENIE SENATORA RP TADEUSZA KOPCIA
Warszawa, 22 maja 2015 r.
Uprzejmie informuję o swojej rezygnacji z członkostwa w Platformie Obywatelskiej. Decyzja moja jest spowodowania wieloma czynnikami, które ostatecznie sprawiły, że nie widzę dalszej możliwości współpracy. Jako konserwatysta i chrześcijanin nie znajduję już dzisiaj miejsca dla siebie w obecnym kształcie Platformy.
Moje wstąpienie do Platformy Obywatelskiej zbiegło się z powstaniem Deklaracji ideowej PO, przyjętej przez Klub Poselski Platformy Obywatelskiej w dniu 21 grudnia 2001 r. Dokument ten był dla mnie potwierdzeniem faktu, iż idee przyświecające wówczas Platformie są zgodne z moimi przekonaniami i światopoglądem. Platforma deklarowała wówczas, że „chce przywrócić blask ideałom republikańskim”. Przekonały mnie zapisy, że „fundamentem wartości cywilizacji Zachodu jest Dekalog” oraz wiara „w trwałą wartość norm w nim zawartych”.
Od tego czasu minęło 13 lat. Partia przeszła zasadnicze przeobrażenia, natomiast moje przekonania i idee pozostały bez zmian. Nadal wierzę, że „zadaniem Państwa jest roztropne wspieranie rodziny i tradycyjnych norm obyczajowych, służących jej trwałości i rozwojowi”. Dlatego jako Senator RP nie poparłem Konwencji przemocowej, w pełni podzielając opinię prof. Andrzeja Zolla, iż „rodzi się podejrzenie, że jest to zamach na naszą cywilizację”.
Kolejnym ważnym zapisem w Deklaracji jest twierdzenie, że „prawo powinno ochraniać życie ludzkie (…), zakazując również eutanazji i ograniczając badania genetyczne”. Niestety rządowy projekt ustawy o leczeniu niepłodności, którego pierwsze czytanie odbyło się 8 kwietnia 2015 r., narusza na wiele sposobów zasadę ochrony godności człowieka, narusza prawa dziecka, nie spełnia standardów wynikających z zasad prawidłowej legislacji oraz budzi szereg innych wątpliwości natury prawnej, medycznej i etycznej. Moje przekonanie w tej kwestii doskonale wyrażają słowa Jana Pawła II „Prawo do życia nie jest tylko kwestią światopoglądową, nie jest tylko prawem religijnym, ale jest prawem człowieka”. Uważam, że najlepszym i kompromisowym rozwiązaniem był złożony 13 maja br. Projekt ustawy o ochronie genomu i embrionu ludzkiego, opracowany pod przewodnictwem posła Jarosława Gowina, który niestety został odrzucony przez Podkomisję zdrowia, a moje apele do członków PO o uwzględnienie tego projektu, niestety pozostały bez echa.
Moje wątpliwości dotyczą nie tylko spraw światopoglądowych, ale także gospodarczych. Jedną z nich jest brak zrównoważonego rozwoju pomiędzy tzw. „Polską powiatową” a dużymi aglomeracjami. Z perspektywy metropolii nie widać prawdziwego życia polskich miasteczek i wsi. W największych aglomeracjach żyje niewiele ponad 15 proc. Polaków. Co dzieje się z resztą? Powszechny trend przekazywania jednostkom samorządu terytorialnego coraz to nowych zadań bez zapewnienia im pieniędzy na ich realizację powoduje, że w małych ośrodkach masowo zamykane są m. in. szkoły, urzędy pocztowe, komisariaty policji, likwidowane są połączenia komunikacyjne.
Nie mogę pogodzić się z faktem, że przyjęte programy wspierania budownictwa mieszkaniowego np. Mieszkania Dla Młodych lub Fundusz Mieszkań na Wynajem BGK są dostępne tylko dla beneficjentów zamieszkujących duże aglomeracje. Z wielkim rozczarowaniem przyjąłem w ostatnim czasie stanowisko ministra finansów, odrzucające pomysł, którego jestem gorącym zwolennikiem, o ponadpartyjnym projekcie utworzenia kas oszczędnościowo-budowlanych. „Polskę ogarnia fala stagnacji i niewiary w przyszłość. Główną przyczyną jest paraliżowanie rozwijającej się przedsiębiorczości i obywatelskiej inicjatywy przez biurokrację, złe prawo i grupowe interesy związków zawodowych” – od tych pamiętnych słów, zawartych we wspomnianej przeze mnie Deklaracji ideowej, minęło wiele lat, a one wcale nie straciły swej aktualności. Niepokojem napawa mnie brak działań ze strony rządu, aby ta sytuacja uległa zmianie. Przeciwnie, rządy Platformy przyniosły rozrost biurokracji, podniesienie podatków, osłabienie polskich przedsiębiorców i uprzywilejowanie kapitału zagranicznego.
Zapewniam, że decyzja o wystąpieniu z Platformy nie była dla mnie łatwa. Jednak odejście od republikańskich ideałów deklarowanych w 2001 roku spowodowało, iż nasze drogi w znaczący sposób się rozeszły. Cytowane przeze mnie słowa mojego politycznego mentora Ronalda Reagana: „nie opuściłem partii, to partia opuściła mnie” w pełni argumentują moje odejście z szeregów Platformy, które to stało się dla mnie nakazem sumienia. Na zakończenie pragnę podziękować moim koleżankom i kolegom z PO za wieloletnią współpracę, za życzliwość i okazywaną mi sympatię. Mam nadzieję na jej kontynuowanie w nowych realiach.
Z wyrazami szacunku
Tadeusz Kopeć
Źródło: tadeuszkopec.pl
pam