We czwartek odbyła się w katedrze płockiej liturgia pogrzebowa ks. Piotra Błońskiego, 25-letniego kapłana. Wikariusz parafii katedralnej zmarł po ciężkiej chorobie, mając za sobą zaledwie pół roku kapłaństwa.
– Twoje „kazanie życia” zna dzisiaj cały Płock. Nie musimy być wielcy. Nie musimy być mocni ani wpływowi. Nie musimy nawet być inteligentni. Musimy tylko pozwolić działać Zmartwychwstałemu Panu i Jego Duchowi. Być miłosiernymi. Stawać się małymi i służyć. Byłeś, jesteś Piotrze wymownym świadkiem tej prawdy pośród nas – podkreślił w homilii bp Libera.
Wesprzyj nas już teraz!
– Swoim cierpieniem służyłeś przy katedralnym ołtarzu, w konfesjonale, na rozmowie. Ilu ludzi doznało łaski Bożego Miłosierdzia, klękając przy Twoim konfesjonale? Wdrapując się po stromych seminaryjnych schodach na Golgotę Jego cierpienia? Ilu potrafi dzięki temu na nowo wyznać: Pan Bóg i mój? – mówił biskup płocki.
Biskup Libera dodał, że znoszący cierpliwie cierpienie młody ksiądz w chorobie uczył się powtarzać „Bądź wola Twoja Panie” i to stało się mottem jego kapłaństwa.
Ks. Piotr Błoński (1989-2014), pochodził z parafii pw. Miłosierdzia Bożego w Skępem, ukończył Wyższe Seminarium Duchowny w Płocku. Święceń kapłańskich w dniu 25 grudnia ubiegłego roku udzielił mu w kaplicy seminaryjnej bp Piotr Libera. Śmiertelnie chory kapłan został mianowany wikariuszem parafii katedralnej.
W testamencie napisał: „Pierwszą moją prośbą jest, aby dzień mojej śmierci nie był w żaden sposób dniem rozpaczy i bólu. Bardzo pragnąłem tego dnia i jest on momentem, od którego rozpocznę swoje prawdziwe życie u boku naszego Ojca”.
Źródło: wPolityce.pl
KRaj