Tragiczne w skutkach pożary trawią portugalskie lasy w dystrykcie Leiria. Służby ratunkowe oraz policja do sobotniego wieczora zidentyfikowały 24 ofiar śmiertelnych. Dane z niedzieli mówią, że tragicznie zmarłych jest już ponad dwukrotnie więcej.
Wesprzyj nas już teraz!
– Liczba ofiar może jeszcze wzrosnąć. Stoimy w obliczu potwornej tragedii – mówił w sobotę premier Antonio Costa. Niestety, nie mylił się. Poranny śmiertelny bilans mówił już o 43 zmarłych, zas popołudniowy – o 58. Około sześćdziesięciu osób jest rannych, w tym pięć poważnie.
Dziewiętnaście osób zginęło w pojazdach osaczonych przez pierścień ognia. Pozostałe udusiły się dymem. – Samochody, które znalazły się na drodze łączącej Figueiro dos Vinhos z Castanheira de Pera nie zdołały wyrwać się z okrążenia – poinformował Jorge Gomes z ministerstwa ds. administracji wewnętrznej.
Dramat rozpoczął się w sobotnie popołudnie. Gwałtowny ogień wybuchł nieopodal miejscowości Pedrogao Grande i natychmiast zaczął się rozprzestrzeniać. W jego gaszeniu bierze udział około sześciuset strażaków.
Dystrykt Leiria należy do portugalskiego regionu Centrum. Miejscowości, w których doszło do tragedii, dzieli od Fatimy odległość kilkudziesięciu kilometrów.
Źródło: tvp.info
RoM