Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski naraziło się „Gazecie Wyborczej”, ponieważ zareklamowało pokaz filmu promującego wartość życia poczętego. Instytucja znana dotąd z promowania LGBT i aborcji dopuściła głos z przeciwnej strony w ramach podejmowania różnorodnej tematyki. Redakcja „GW” uznała to za niedopuszczalne.
„Wyborcza” po raz kolejny udowadnia, że „tolerancja” i „pluralizm” mogą dotyczyć tylko i wyłącznie zjawisk z szerokiego spektrum działań lewicowych – nigdy zaś tych, które kontestują liberalne aksjomaty w imię biologii czy prawa naturalnego. I tak pokaz filmu Wyrok na niewinnych jest w opinii redakcji skandalem, podczas gdy prowadzenie w tym samym centrum kultury projektu Queer 2 Peer Cine Club jest jak najbardziej w porządku.
Wyrok na niewinnych (oryginalny tytuł: Roe v. Wade) to ubiegłoroczna produkcja ukazująca przebieg tragicznej w skutkach rozprawy Roe przeciw Wade, wskutek której nastąpiła „legalizacja” aborcji w Stanach Zjednoczonych i hekatomba mordów, która pochłonęła od tego czasu ponad 60 milionów ludzkich istnień.
Wesprzyj nas już teraz!
Zdaniem „Wyborczej” film, który ukazuje krytyczne spojrzenia na tamte wydarzenia nie ma prawa istnieć w dyskursie na temat aborcji, a CSW Zamek Ujazdowski spotkało się z tego powodu z zarzutem tworzenia „prawicowej otoczki intelektualnej wokół wojen kulturowych”.
Jak zwraca uwagę Piotr Łukawski na łamach portalu „Niezależna”, redakcji z Czerskiej nie przeszkadza jednocześnie fakt, że w tym samym Centrum Sztuki Współczesnej prowadzona jest promocja ideologii LGBT, określaną w tym wypadku jako „kultura queer”. Queer 2 Peer Cine Club to otwarte archiwum, czytelnia i miejsce spotkań, którego celem jest, jak czytamy na stronie internetowej, „badanie pogranicza relacji równorzędnych (p2p) i kultury queer poprzez eksperymentalną sztukę filmową, analizę przekazu medialnego i wspólnotę”.
„Gazecie Wyborczej”, jak się okazuje, nie pasuje nie tylko sam pokaz filmu, ale także dobór gości na spotkaniu, które będzie mu towarzyszyło. Zaproszone zostały bowiem osoby, których próżno by szukać na liście „autorytetów” GW: ginekolog dr Barbara Antoniak (która w programie Jana Pospieszalskiego pochwaliła wyrok Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji) prawnik o poglądach pro life Magdalena Korzekwa-Kaliszuk oraz wicedyrektor Filmoteki Narodowej i reżyser filmów katolickich Magdalena Piejko.
Na zarzuty „Wyborczej” odpowiedział dyrektor CSW Zamku Ujazdowskiego Piotr Bernatowicz, tłumacząc, że działalność instytucji opiera się na pluralistycznym doborze tematów. „Centrum Sztuki Współczesnej podejmuje różnorodne tematy i zjawiska, które są obecne we współczesnej sztuce i kulturze, tym bardziej tematy stanowiące punkt wyjścia tak wielu wystaw i wydarzeń artystycznych”.
Źródło: niezalezna.pl
FO