16 października 2021

„Czarnoksiężnik z Christchurch” stracił pracę. Mężczyzna promował miasto poprzez „usługi czarodziejskie”

(Fot. Helmut Pfau, CC BY-SA 3.0 , via Wikimedia Commons)

Włodarze nowozelandzkiego miasta Christchurch, gdzie w marcu 2019 r. ekofaszysta dokonał zamachów na dwa meczety, właśnie anulowały umowę o pracę z czarnoksiężnikiem Ianem Brackenbury Channellem. Trwała ona przez 23 lata. Mężczyzna za „akty czarowania” dla miasta i promocję metropolii otrzymywał 16 tys. dol. rocznie – informuje „The Guardian”.

Brytyjski portal sugeruje, że być może nowozelandzki czarnoksiężnik był jedynym na świecie wróżbitą, który oficjalnie pozostawał na liście płac państwa. 88-letni Ian Brackenbury Channell, zgodnie z umową zawartą przez włodarzy drugiego największego miasta w kraju, został zatrudniony, by promować metropolię poprzez „akty czarodziejstwa i inne usługi czarodziejskie”. W ciągu 23 lat „posługi” miał zarobić łącznie 368 tys. dolarów, znany jest dziś jako „Wizard of New Zealand”.

Portal wyjaśnia, że czarnoksiężnik jest Anglikiem i przybył do Nowej Zelandii w 1976 r. Od samego początku miał oficjalnie parać się wróżbiarstwem. Władze próbowały go powstrzymać, ale interweniowała „opinia publiczna”. W obronie mężczyzny stanęło w 1982 roku Stowarzyszenie Dyrektorów Galerii Sztuki w Nowej Zelandii, którzy uznali, że Ian Brackenbury Channell jest „żywym dziełem sztuki”. Osiem lat później premier Mike Moore miał się zwrócić do niego z prośbą, by rozważył zostanie „Czarnoksiężnikiem Nowej Zelandii, Antarktydy i odpowiednich obszarów przybrzeżnych”. Miał się zająć „zaklęciami, błogosławieństwami, przekleństwami i innymi nadprzyrodzonymi sprawami, pozostającymi poza zasięgiem kompetencji samych premierów”.

Wesprzyj nas już teraz!

Mężczyzna, który z wykształcenia jest psychologiem i socjologiem, uaktywniał się w czasie suszy i innych klęsk. Za działalność otrzymał – z okazji urodzin brytyjskiej monarchini w 2009 r. – brytyjskie odznaczenie państwowe. „The Guardian” podaje, że wygłosił wówczas „kontrowersyjne komentarze na temat kobiet”. W jednym z programów rozrywkowych („New Zealand Today”) tłumaczył się, że lubi drażnić niewiasty, bo są przebiegłe.

Miasto Christchurch, które regularnie wypłacało pensję mężczyźnie, podziękowało mu za usługi i poinformowało o zakończeniu jego kontraktu. Rzecznik rady Lynn McClelland stwierdziła, że była to trudna decyzja, ale czarodziej „na zawsze będzie częścią historii [Christchurch]”. Nowozelandzka metropolia zmieniła strategię promocyjną. Od teraz ma kłaść większy nacisk na różnorodność i nowoczesność, by przyciągnąć nowe firmy i wykwalifikowanych pracowników. Sam czarnoksiężnik uważa, że władze postrzegają go jako „prowokatora”.

15 marca 2019 r. w Christchurch doszło do zamachów na kilka meczetów, w wyniku których zginęło ponad 50 osób. Odpowiedzialnym był ekofaszysta z Australii Brenton Tarrant. Masowa strzelanina wstrząsnęła światem, podobnie jak inne tego typu akty, które miały miejsce w tym samym roku w amerykańskich miastach El Paso czy Dayton. W tych trzech zamachach sprawców łączył lewicowy ekstremizm i aktywizm klimatyczny.

Po 48 godzinach relacji od strzelaniny w Dayton media głównego nurtu w końcu przyznały, że masowym zabójcą był lewicowy ekstremista, broniący klimatu i walczący o „zrównoważony świat”. Podobnie jak zabójca z Australii, Brenton Tarrant, który zaatakował dwa meczety w Christchurch. Obywatel Australii przed zamachami opublikował w sieci „Manifest” zatytułowany The Great Replacement: Towards a New Society („Wielka wymiana: Maszerujemy naprzód w kierunku Nowego Społeczeństwa”). „Ekofaszysta” – jak sam się określił – dążył do wywołania rewolty, do podzielenia społeczeństwa i do walk wewnętrznych, by rozpocząć budowę „nowego społeczeństwa” komunistycznego. Zamach miał być kolejną iskierką, pretekstem do działań politycznych, by wywołać większą polaryzację i zaprowadzić ekoterror.

Zabójca z Dayton, Connor Betts mówił o sobie, że jest „socjalistą” i „satanistą”. Wychwalał Antifę i wyraził poparcie dla skrajnej aktywistki lewicowej Elizabeth Warren. Był lewicowym radykałem. FBI donosiła, że zabójca z Dayton miał „obsesję na punkcie brutalnych idei”. „Odkryliśmy bardzo konkretne brutalne ideologie, za którymi podążał znany nam zabójca i który był nimi zainteresowany” – podało Federalne Biuro Śledcze.  

Zabójca z El Paso, Patrick Crusius, jasno stwierdził w swoim manifeście, że inspirował się ideami zabójcy z Christchurch i chciał walczyć z przeludnieniem. Zaproponował rozwiązanie eugeniczne, nawiązujące do najbardziej fanatycznych poglądów zwolenników tzw. zerowego wzrostu populacji: „Jeśli uda nam się pozbyć wystarczającej liczby ludzi” – napisał – „wówczas nasz sposób życia może stać się bardziej zrównoważony”. Ambitne projekty lewicowe, takie jak powszechna opieka zdrowotna i uniwersalny dochód podstawowy „znacznie bardziej odniosłyby sukces, gdyby usunięto dziesiątki milionów osób, które trzeba utrzymać.” – przekonywał. Zabójca z El Paso wyraził uznanie wobec manifestu zabójcy z Christchurch, który martwił się o stan środowiska. Pisał, że „środowisko jest niszczone przez nadmierną populację”.

Władze Nowej Zelandii zakazały publikacji cytatów z manifestu zabójcy z Christchurch. Posiadanie lub rozpowszechnianie go w dowolnym miejscu w kraju uznano za przestępstwo. „Ludzie, którzy pobrali lub wydrukowali ten dokument powinni zniszczyć wszelkie kopie” – ostrzegał wówczas David Shanks, główny cenzor w Departamencie Spraw Wewnętrznych Nowej Zelandii. Premier Jacinda Ardern również naciskała na Facebooka, aby odmówił dostępu do manifestu na całym świecie i obiecała „przyjrzeć się roli mediów społecznościowych” w donoszeniu o atakach.

Nowa Zelandia nie jest jedynym krajem, w którym wolność słowa została ograniczona w  związku z zabójstwami w Christchurch. W czerwcu 2019 r. Michael Cooper, członek Partii Konserwatywnej w Kanadzie, został usunięty ze Stałej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka po przeczytaniu fragmentu manifestu z Christchurch. Podczas przesłuchania na temat „mowy nienawiści” w internecie Cooper przeczytał fragment manifestu, aby odeprzeć roszczenia muzułmańskiego świadka, który łączył konserwatyzm z rasizmem i przemocą. W fragmencie cytowano jedynie oświadczenie zamachowcy, że nie był konserwatystą, ale raczej wielbicielem Chin. Przesłuchanie szybko zakończono. Cooper nie był w stanie dokończyć swoich uwag.

Zabójca z El Paso przytaczał dwa teksty, które go zainspirowały. Poza manifestem Australijczyka, winnego śmierci 51 muzułmanów w Christchurch, drugi to ekologiczna bajka Dr. Seussa „The Lorax”, o strażniku drzew. Zabójca z El Paso uzasadniał w swoim manifeście, że zamierzał zabić wiele osób, by „pomóc przywrócić nasz ekosystem”. Zabójcy z Christchurch, Dayton czy El Paso postulowali – zgodnie z ekofaszystowską logiką – stworzenie państwa ekosocjalistycznego z centralnie planowaną gospodarką, która reguluje wykorzystanie zasobów naturalnych i zapewnia wszystkim obywatelom podstawowe usługi. Zabójca z Christchurch chciał „zrównoważonego rozwoju” i czystek etnicznych. Utrzymywał, że to nie Europejczycy, ale kolorowi „najeźdźcy” są winni „zmian klimatu”.

Źródło: guardian.com

AS

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 307 931 zł cel: 300 000 zł
103%
wybierz kwotę:
Wspieram