Szef portugalskiego rządu Luis Montenegro powiedział w czwartek, że jego rząd opowiada się za restrykcyjną polityką Unii Europejskiej w kwestii przyjmowania masowo napływających do Europy nielegalnych imigrantów. Dodał, że powinni być oni odsyłani do krajów swego pochodzenia. To niewątpliwie reakcja na opozycyjną propozycję rozpisania referendum w sprawie przyjmowania „uchodźców”.
Szef rządu stwierdził w wywiadzie dla portugalskiej telewizji RTP, że na terenie państw unijnych muszą zacząć grozić surowe konsekwencje za złamanie prawa, jakim jest nielegalne wkroczenie na terytorium UE.
Wesprzyj nas już teraz!
Zaznaczając, że „Portugalia jest otwarta” na przyjmowanie imigrantów, Montenegro podkreślił, że owo otwarcie musi mieć jednak swoje ograniczenia.
– Aby zwalczać nielegalną imigrację muszą istnieć mechanizmy zapewniające, że osoby, które nie przestrzegają zasad, mogą zostać odesłane. Bez żadnych konsekwencji mamy otwarcie drzwi dla każdego, kto przybywa do Europy nielegalnie i kończy się uregulowaniem jego sytuacji – dodał.
W czwartek kierowana przez Montenegro Partia Socjaldemokratyczna (PSD) skrytykowała podczas debaty w parlamencie zaprezentowany przez prawicowe ugrupowanie Chega projekt ustawy dotyczącej rozpisania referendum w sprawie przyjmowania imigrantów spoza UE. Ugrupowanie Andre Ventury opowiada się za ograniczeniem ich napływu poprzez ustalenie maksymalnych kwot przyjmowania w Portugalii przybyszów spoza Unii Europejskiej.
Źródła: PAP (Marcin Zatyka), PCh24.pl
RoM