Zawieszenie lub zniesienie tzw. podatku Belki może pomóc w walce z inflacją. Skutki zastosowania tego leku mogą jednak nie uzasadniać jego kosztu – pisze wtorkowa „Rzeczpospolita”.
Jak zauważa dziennik, Polacy w szybkim tempie zmieniają strukturę swoich oszczędności. „Środki z rachunków bieżących przesuwają na rachunki terminowe, których oprocentowanie stopniowo rośnie w reakcji na podwyżki stóp procentowych przez RPP” – czytamy w „Rzeczpospolitej”.
Dodano, że w samym czerwcu wartość lokat podskoczyła o rekordowe 23,7 mld zł, a wartość rachunków bieżących stopniała o 23 mld zł. „To zjawisko, które zwiastuje wyhamowanie wzrostu konsumpcji, co z kolei z czasem przyczyni się do ograniczenia najwyższej od ćwierćwiecza inflacji” – podano.
Jak pisze dziennik, część ekonomistów uważa, że ten mechanizm, będący następstwem zacieśniania polityki pieniężnej, można jeszcze wzmocnić, poprawiając rentowność lokat i innych produktów oszczędnościowych. „W tym celu wystarczy znieść albo zawiesić podatek od zysków kapitałowych (tzw. podatek Belki), który obniża stopy zwrotu o 19 proc.” – czytamy. (PAP)