Rząd Irlandii w poszukiwaniu oszczędności również zamierza sięgnąć po podatek katastralny. Władze liczą, że do budżetu państwa wpłynie dodatkowe 500 mln euro rocznie. I bynajmniej nie zamierzają być pobłażliwi dla tych, którzy będą chcieli oszukać fiskusa na wartości nieruchomości. Będą za to grozić wysokie grzywny.
Nowy podatek, o którym szczegółów społeczeństwo ma się dowiedzieć w grudniu br., będzie obowiązywał od drugiej połowy 2013 roku. Władze Irlandii nie omieszkały oczywiście skonsultować swoich planów z Komisją Europejską, EBC i MFW, jako że owe instytucje czuwają nad postępami tego kraju w zakresie uzdrawiania finansów publicznych. Jaka będzie stawka podatku katastralnego na razie nie wiadomo. Nieoficjalne informacje mówią o stawce 0,5 proc. wartości rynkowej nieruchomości. W przypadku domu z trzema sypialniami średnio wyniesie to 300 euro rocznie.
Wesprzyj nas już teraz!
O planach rządu poinformowała w ubiegłym tygodniu „Irish Independent”. Według gazety w marcu przyszłego roku rozpocznie się społeczna akcja informacyjna na ten temat. Rząd zamierza także rozesłać obywatelom kwestionariusze, w które będą musieli wpisać, jaka jest wartość rynkowa nieruchomości. Niestety ci, którzy sądzili, że mogą sobie wpisać dowolną cenę i zaniżyć wartość domu, będą musieli się liczyć z wysokimi grzywnami.
Obywatele nie zostaną jednak bez „pomocy”. W internecie mają się pojawić instrukcje, jak dokonać prawidłowej wyceny. O to zatroszczy się Stowarzyszenie Lokalnych Samorządów. Weryfikacja cen wpisywanych przez właścicieli będzie polegać na porównywaniu z innymi cenami nieruchomości, znajdujących się w danej okolicy. Oczywiście każdy właściciel musi się także liczyć z niespodziewaną wizytą inspektora urzędu podatkowego. Obywatele będą mieli natomiast wybór formy płatności: może to być karta debetowa, kredytowa, czek lub potrącenie z pensji. Podatek będzie mógł być również rozłożony na raty. Niestety posiadacze drogich nieruchomości być może będą zmuszeni do zapłacenia również tzw. super property tax.
Iwona Sztąberek
Źródło: www.ekonomia24.pl