Podatek liniowy z dość wysoką kwotą wolną lub podatek progresywny z mniejszą kwotą wolną i maksymalną stawką nie przekraczającą 2 proc. – to propozycje rządowych rozwiązań podatku od handlu. Z nowych regulacji mają być wyłączone małe sklepy.
– Cały czas jest rozmowa i rozważania różnych wariantów, bo Komisja Europejska żąda od nas wyjaśnień. Są cały czas dwa wariant. Myślę, że może nawet takie dwa warianty przedstawimy do konsultacji handlowcom, to jest jeden wariant podatek liniowy z dość wysoką kwotą wolną od podatku, i drugi wariant – już wtedy mniejsza kwota wolna od podatku – podatek progresywny. Z handlowcami chcemy to jeszcze przedyskutować – powiedział Henryk Kowalczyk, szef Komitetu Stałego Rady Ministrów w Radiu Zet.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak dodał, małe sklepy będą wyłączone z podatku w obu wariantach. Minister pytany o wysokość stawki progresywnej oszacował, że nie przekroczy ona w żadnej wersji 2 proc. Jak tłumaczył Kowalczyk, ma to zabezpieczyć rząd przed sprzeciwem Unii Europejskiej, czego doświadczyły Węgry.
W dotychczas proponowanych przez Ministerstwo Finansów rozwiązaniach zakładano, że podatek miał mieć dwie zasadnicze stawki. Pierwsza z nich – 0,7 proc. – miała obciążać przychód nieprzekraczający w danym miesiącu kwoty 300 mln zł. Druga stawka – 1,3 proc. – miała być płacona od nadwyżki przychodu ponad 300 mln zł w tym miesiącu.
Ponadto wyższe stawki podatku od sprzedaży miały obowiązywać w soboty, niedziele i święta – 1,3 proc. (dla uzyskujących przychód poniżej 300 mln zł miesięcznie) oraz 1,9 proc. (powyżej tego progu). Obecnie projekt przewiduje kwotę wolną od podatku w wysokości 1,5 mln zł miesięcznie (18 mln rocznie).
Takie rozwiązanie spotkało się z krytyką uczestników Rady Dialogu Społecznego. Rozwiązaniom zarzucano zatracenie pierwotnej idei zrównania szans na rynku mniejszych sklepów z wielkimi sieciami.
Źródło: tvp.info
MA