Nie chcę zostać deportowany do Polski, bo tam ludzie są ekstremalnie nietolerancyjni – wyznaje. – Jestem pewny, że to by się odbiło na moim zdrowiu psychicznym. Boję się, że to nie wszystko, mógłbym być też narażony na fizyczne ataki. Muzułmanie są w Polsce źle traktowani, poniżani, a czasem nawet bici – uważa zatrzymany przez norweski wymiar sprawiedliwości, 23-letni Polak podejrzewany o współpracę z ISIS.
W przesłanym portalowi Wp.pl oświadczeniu, osadzony w areszcie przeddeportacyjnym Polak zaprzecza zarzutom postawionym mu przez norweskie służby. Jego zdaniem Norweska Policyjna Służba Specjalna nie ma dowodów potwierdzających jego współpracę z terrorystami.
Wesprzyj nas już teraz!
Wyznający islam 23-latek przyznaje, że był w Syrii aby „lepiej poznać islam i muzułmańską kulturę, jednak nie znalazł tam dobrych źródeł wiedzy, dlatego chciał podróżować dalej, by kontynuować studia gdzie indziej”.
Zatrzymany szczególnie boi się… deportacji do Polski. Dlaczego? Bowiem „tam ludzie są ekstremalnie nietolerancyjni”. Jego zdaniem „muzułmanie są w Polsce źle traktowani, poniżani, a czasem nawet bici”. „W Polsce bałbym się wyjść na ulicę, a nawet siedzieć w mieszkaniu” – wyznaje 23-latek.
Źródło: wp.pl
luk