Papież Franciszek chce oddzielić sprawowanie w Kościele władzy od sakramentu święceń, mówi podsekretarz Synodu Biskupów, s. Nathalie Becquart. W ten sposób ma zostać przeprowadzona deklerykalizacja Kościoła.
Nathalie Becquart o planach Franciszka mówiła w rozmowie z dziennikiem The New York Times. Francuska zakonnica pracuje jako podsekretarz w Sekretariacie Synodu Biskupów, pełniąc tym samym jedną z głównych ról przy organizacji Synodu o Synodalności. Zakonnica była pytana przez The New York Times o przeszkody uniemożliwiające udzielanie kobietom święceń kapłańskich. W odpowiedzi wskazała, że papież zmierza do innego rozwiązania kwestii roli kobiet w Kościele: chce pozostawić za sobą klerykalny Kościół i doprowadzić do powstania Kościoła synodalnego. To oznacza, że kierowanie Kościołem ma być ściśle związane z sakramentem święceń. Kwestia kapłaństwa kobiet jest tymczasem skomplikowana, tym więcej, że nie wszyscy w Kościele tego sobie życzą: pewne grupy mają takie oczekiwanie, inne nie.
Portal Kath.net przypomniał w tym kontekście, że oderwanie władzy w Kościele od sakramentu święceń jest w istocie niemożliwe. Serwis przytoczył opinię ks. prof. Karla-Heinza Menke, emerytowanego profesora dogmatyki na Uniwersytecie w Bonn. Jak podkreślał uczony, oddzielenie święceń (potestats ordinis) od sprawowania władzy (potestas jurisdictionis) jest niemożliwe, bo gdy papież mianuje biskupa, to nie on udziela mu władzy jurysdykcyjnej; ta władza spływa na niego właśnie poprzez sakrament święceń. Podobnie jest z księdzem i diakonem. Ks. prof. Menke przypomniał, że władzę z sakramentem święceń jasno wiąże konstytucja Lumen gentium II Soboru Watykańskiego.
Można dodać, zagadnienie jest rzeczywiście kluczowe, bo rodzi się pytanie, czy władzę biskupa można ograniczyć na przykład poprzez obligatoryjne ustanowienie jakichś rad złożonych z księży czy osób świeckich, bez których biskup nie będzie mógł podjąć różnego rodzaju decyzji, tak, jak to ma już dziś de facto miejsce między innymi w Kościele katolickim w Szwajcarii. Wydaje się, że istnieje nieprzezwyciężalne napięcie między sprawowaniem przez biskupa władzy a próbą jej ograniczenia poprzez „synodalne” czy też w gruncie rzeczy demokratyczne narzędzia. Jeżeli władza jurysdykcyjna biskupa jest związana ze święceniami, to nie może być ograniczana; jeżeli z kolei miałaby zostać ograniczona, to potrzebne są obligatoryjne rozwiązania, bo powoływanie gremiów przy biskupie, które mają jedynie doradczy czy konsultacyjny charakter, siłą rzeczy musi być fikcją.
Źródła: Kath.net, PCh24.pl
Pach