Sąd drugiej instancji podtrzymał umorzenie sprawy wniesionej przez tak zwanego aktywistę, prowokatora Barta Staszewskiego przeciwko Kai Godek z Fundacji Życie i Rodzina. – Powiedziała, że się mną brzydzi – zarzucał pozwanej autor rozwieszanych przy wjazdach do miast kłamliwych tablic z napisem „Strefa wolna od LGBT”.
Jak przypomina portal DoRzeczy.pl, jesienią 2021 roku podczas lubelskiego marszu równości doszło do werbalnej konfrontacji pomiędzy obiema stronami. W związku ze słowami przypisywanymi przez Staszewskiego Kai Godek, do sądu trafił pozew.
Wesprzyj nas już teraz!
– Faktycznie mówiłam, że to, co promuje, jest obrzydliwe i że brzydzę się tym, jak działa lobby LGBT – przede wszystkim wykorzystywaniem seksualnym dzieci i tym, że uczestnicy parad równości śmieją się ze zgwałconych maluchów. Bo to jest odrażające, ohydne, obrzydliwe i godne najwyższego potępienia! – wyjaśniała liderka Fundacji Życie i Rodzina, odpowiadając na zarzuty.
W środę sądowa II instancja prawomocnie podtrzymała umorzenie orzeczone przez sąd rejonowy.
Komentując sprawę Kaja Godek napisał na Twitterze (X):
„To teraz kilka rad, tak ogólnie, nie że do Barta 😎
- Nie prowokuj.
- Nie podkręcaj.
- Nie hejtuj, nie kłam, nie poniżaj innych.
- Nie rób z siebie ofiary, gdy jesteś agresorem”.
Obrończyni nienarodzonych podziękowała też przy okazji osobom wspierającym jej organizację.
Źródła: DoRzeczy.pl, Twitter (X)
RoM