Coraz więcej zmarłych w Polsce chowanych jest w urnach, a odsetek pogrzebów po kremacji w wielu częściach kraju szacowany jest już na 50 procent i więcej – poinformował Dariusz Dutkiewicz, dyrektor Instytutu Branży Pogrzebowej i Cmentarnej. Wskazał, że jedną z przyczyn upowszechnienia się tej formy są zmiany kulturowe.
– Od wielu lat zwiększa się liczba pochówków kremacyjnych – powiedział Dutkiewicz. Jak wskazał, wiąże się to m.in. z postępującymi zmianami kulturowymi, w tym laicyzacją społeczeństwa i upowszechnianiem się tzw. pochówków ekologicznych.
– Oprócz chowania zmarłych w grobach tradycyjnych czy kolumbariach coraz więcej osób pragnie, żeby ich pochówek był jak najbliższy naturze. Jako pierwsza ten trend zauważyła Grupa Klepsydra, zarządca Cmentarza Komunalnego w krakowskich Podgórkach Tynieckich. (…) Są tam zarówno groby tradycyjne, kolumbaria, jak i część całkowicie zielona bez nagrobków, tylko z trawą i drzewami, zwana „cmentarzem ekologicznym”, przeznaczona do chowania w trumnach i urnach z materiałów biodegradowalnych – wskazał Dutkiewicz.
Wesprzyj nas już teraz!
W ocenie dyrektora IBPC w kształtowaniu zmian obyczajowych rolę odgrywają również kwestie ekonomiczne. – O ile sama ceremonia pogrzebu z kremacją nie musi być tańsza od tradycyjnej, to już dużo mniej kosztuje sam pochówek na cmentarzu. W przypadku istniejącego grobu często można w nim pochować tyle urn, na ile pozwala jego kubatura. Tańsze jest również wykupienie grobu urnowego niż tradycyjnego – zauważył.
Dariusz Dutkiewicz dodał, że upowszechnienie się kremacji wpłynęło na segment producentów trumien. – Wielu z nich musiało się zająć również produkcją urn, inni zmuszeni zostali do zamknięcia działalności. Do tego doszły wysokie ceny drewna, energii i pracy. Niewątpliwie ta branża przeżywa trudny okres wymagający dostosowania się do zmian społecznych – ocenił Dutkiewicz.
Kremacyjna „wolna amerykanka”
Dyrektor IBPC poinformował, że obowiązująca ustawa o cmentarzach w ogóle nie reguluje kwestii kremacji. – Mamy tylko napisane jak postępować z prochami, ale brakuje regulacji dotyczącej procedury spopielania zwłok. Nie ma też w Polsce państwowego certyfikatu kremacji, który potwierdzałby, że w urnie znajdują się prochy danej osoby. Każde krematorium tworzy swój własny prywatny dokument, będący później podstawą do pochówku na cmentarzu – podkreślił. Dodał, że nie ma nawet danych dotyczących liczby kremacji. – Nikt nie prowadzi takich statystyk. Odsetek pogrzebów urnowych możemy tylko szacować – zaznaczył.
W obowiązującej ustawie brakuje również regulacji związanych z balsamowaniem ciał zmarłych. – Przepisy nie określają choćby tego, jakich substancji można używać, a jakie nie są dozwolone. Firmy stosują chemię funeralną, sprowadzaną na własną rękę zza granicy. Odpowiednie regulacje w tej kwestii są potrzebne choćby ze względów środowiskowych, bo stosowane podczas balsamacji substancje ostatecznie przedostają się do ziemi – wskazał Dariusz Dutkiewicz.
Ekspert zwrócił też uwagę na nieunormowane ustawowo prawo do grobu. – W konsekwencji na tym tle dochodzi do konfliktów rodzinnych, które często trzeba rozstrzygać w sądzie – powiedział.
Nieunormowanych kwestii jest w opinii dyrektora IBPC więcej. – Potrzebne są przepisy dotyczące działania zakładów pogrzebowych, form pochówku, prawa do pochowania zmarłego, miejsc pochowania zmarłych, i wiele innych. Konieczne jest też wprowadzenie cyfryzacji cmentarzy – wyliczał. W jego opinii brak zainteresowania rządzących stworzeniem nowego, kompleksowego prawa pogrzebowego wynika z niewielkiego zainteresowania tym tematem samych obywateli. – Ludzie niechętnie myślą o sprawach ostatecznych. Dlatego ta dziedzina nie budzi większego zainteresowania polityków – stwierdził. Jak dodał, na spełnienie czeka obietnica podniesienia z 4 do prawie 7 tysięcy złotych kwoty zasiłku pogrzebowego. – Nie da się dzisiaj zrobić pogrzebu za 4 tysiące. Pamiętajmy, że koszt ten obejmuje nie tylko usługę zakładu pogrzebowego. To również koszty uroczystości religijnych i pochowania na cmentarzu – wskazał.
Źródła: PAP, PCh24.pl
RoM
Ludzki kompost. Ostateczne odrzucenie duszy [WSTRZĄSAJĄCY POMYSŁ LEWICY]