Rosyjskie ministerstwo obrony potwierdziło środowy przelot patrolu dwóch bombowców Tu-22M3 w ramach kontroli obrony przeciwlotniczej państwa związkowego Białorusi i Rosji. Jednocześnie rzecznik Kremla krytycznie odniósł się do stwierdzenia przez polskiego premiera udziału Federacji Rosyjskiej w podsycaniu kryzysu na granicy polsko-białoruskiej.
„Bombowce przetrenowały współpracę z naziemnymi punktami dowodzenia sił zbrojnych Białorusi i Rosji” – czytamy w komunikacie rosyjskiego resortu obrony, który poinformował, że samoloty zakończyły swoje zadania i powróciły do bazy na terenie Rosji.
Jednocześnie rosyjskie władzy kontynuują politykę negowania zaangażowania w konflikt na granicy. – Uważamy za absolutnie nieodpowiedzialne i nie do przyjęcia słowa premiera Polski o tym, że Rosja ponosi odpowiedzialność za tę sytuację. To oświadczenie jest absolutnie nieodpowiedzialne i nie do przyjęcia – powiedział rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.
Wesprzyj nas już teraz!
Rzecznik, jak podaje rosyjska agencja prasowa TASS, ewentualną decyzję o całkowitym zamknięciu granicy polsko-białoruskiej określił „próbą uduszenia Białorusi”.
Obecnie na granicy przebywa od 10 do 15 tys. nielegalnych imigrantów, którzy podejmują coraz agresywniejsze próby forsowania przejść. – Spodziewamy się, że jedną z taktyk może być podzielenie tych migrantów na różne grupy po to, żeby organizować próby masowego wejścia na polskie terytorium w różnych miejscach – uważa rzecznik ministra-koordynatora służb specjalnych, prof. Stanisław Żaryn.
AKTUALIZACJA: W związku z kryzysem na granicy premier Mateusz odbył spotkanie z przewodniczącym Rady Europejskiej Charlesem Michelem, w efekcie którego zapadła decyzja, że Parlament Europejski odbędzie debatę na temat finansowania ze środków unijnych budowy infrastruktury na wschodnich granicach UE, która broniłaby przed napływem nielegalnych imigrantów z Białorusi. Debata odbędzie około 16:00.
Obaj przywódcy zgodzili się, że sytuacja jest poważna i wymaga natychmiastowych działań. „Z oddali wydarzenia na granicy polsko-białoruskiej mogą wyglądać na kryzys migracyjny, z jakim mieliśmy do czynienia kilka lat temu. Ale trzeba wyraźnie zaznaczyć, że aktualnie jest to kryzys polityczny, wywołany przez konkretne państwa i osoby w celu destabilizacji sytuacji w całej Unii Europejskiej” – skomentował Morawiecki we wpisie na Facebooku.
Źródło: wydarzenia.interia.pl
FO
