Sprawca masakry na nicejskiej promenadzie, w której zginęły 84 osoby, lubował się w pokazach tortur i brutalnych egzekucji. Właśnie takie strony internetowe były przez niego najchętniej oglądane. Miał też utrzymywać kontakty z twórcą brygady francuskich dżihadystów w Syrii.
Kolejne przesłuchania osób z otoczenia terrorysty z Nicei dają coraz wyraźniejszy obraz napastnika. Wciąż jednak służby nie chcą jednoznacznie stwierdzić związku Mohameda Lahouaieja Bouhlela z tzw. Państwem Islamskim. Wśród osób przesłuchiwanych po zamachu w Nicei znalazła się para Albańczyków, których policja uważa wspólników terrorysty. Są oni podejrzani o pomoc w zorganizowaniu ataku.
Wesprzyj nas już teraz!
Według francuskich mediów tunezyjski terrorysta kontaktował się m.in. z osobami z otoczenia Omara Omsena. Jest to mieszkający w Nicei Francuz pochodzenia senegalskiego, który stworzył w szeregach Państwa Islamskiego w Syrii brygadę francuskich dżihadystów.
Według mediów, zamachowiec przed atakiem mógł wysyłać sms-y do osób powiązanych z Omsenem. Miał w nich prosić o przyniesienie większej ilości broni. Telefon Bouhlela dał śledczym jeszcze inny trop. Otóż Tunezyjczyk często odwiedzał on strony internetowe pokazujące tortury i brutalne egzekucje.
Źródło: rmf24.pl
MA