Muzułmańskie matki zjawiły się przy Moście Londyńskim spontanicznie a my tylko je sfilmowaliśmy – w ten sposób amerykańska stacja telewizyjna CNN tłumaczy się z oskarżeń o sfingowanie na potrzeby propagandowe protestu wyznawców Allacha przeciwko terroryzmowi.
Lewicowo-liberalna narracja o „pokojowym islamie” trzeszczy już w zderzeniu z rzeczywistością na tyle mocno i donośnie, że jej obrońcy muszą uciekać się do chwytów rodem z reality shows.
Wesprzyj nas już teraz!
Udowodniła to słynna stacja telewizyjna tuż po londyńskich zamachach dokonanych w nocy z soboty na niedzielę. Reporter brytyjskiej BBC zarejestrował jak na potrzeby relacji nadawanej na cały świat wysłanniczka CNN ustawia przed kamerami grupę osób obojga płci, ubranych w muzułmańskie stroje. Uczestnicy „spontanicznego” zgromadzenia dzierżą w dłoniach kartki z napisami mającymi wyrażać poparcie dla poszkodowanych w weekendowych zamachach. Widoczne są też napisy wrogie zbrodniczej organizacji ISIS, która przyznała się do wspomnianych aktów terroru.
Być może inspiracją dla „ustawki” była trudna do ukrycia fala entuzjazmu okazywanego przez wielu muzułmanów każdorazowo po zamachach, które stają się już codziennością zachodniej Europy.
Telewizja CNN energicznie zaprzeczyła zarzutom. W sieci pojawiły się jednak fotografie dokumentujące te same osoby, co przy London Bridge, manifestujące w świetle fleszy w różnych punktach miasta. Komentatorzy porównali je do „obwoźnych demonstrantów” demaskowanych w mediach społecznościowych przy okazji konfliktu ukraińskiego.
Źródło: You Tube, dorzeczy.pl
RoM