Prawie 1/5 tzw. Pokolenia Z w Stanach Zjednoczonych została abortowana. Na świecie odsetek jest jeszcze wyższy. Statystyki dotyczące zabijania tych dzieci podał właśnie amerykański Guttmacher Institute.
Według Instytutu Guttmachera w latach 1997 – 2011 przeprowadzono w Stanach Zjednoczonych około 19,5 mln aborcji. To oznacza, że Amerykanie zabili prawie 1/3 dzieci z pokolenia Z, które miały przyjść na świat. Obecnie w USA żyje 69,3 mln osób z tego pokolenia.
Zgodnie z danymi Światowej Organizacji Zdrowia odsetek zabitych dzieci z pokolenia Z jest w skali świata jeszcze wyższy. Globalnie zamordowano 29 proc. z dzieci poczętych w omawianym okresie.
Wesprzyj nas już teraz!
Aborcja jest obecnie najczęstszą przyczyną śmierci. Przykładowo w 2024 roku na całym świecie odebrano życie aż 45 milionom dzieci poczętych.
Do tej statystyki nie wlicza się dzieci zabitych na etapie zarodkowym. Takie dzieci giną w ramach procedury in vitro oraz na skutek przyjmowania tzw. pigułki postkoitalnej.
Ideologia aborcyjna utrzymuje, że człowiek zasługuje na ochronę prawną dopiero od momentu urodzenia. Wcześniej nie jest uznawany za osobę i w związku z tym według ideologów aborcyjnych może zostać uśmiercony.
Ideolodzy aborcyjni nie są w stanie wskazać żadnej różnicy pomiędzy dzieckiem w łonie matki a dzieckiem już narodzonym. Dlatego część z nich konsekwentnie twierdzi, że należy zalegalizować zabijanie także już urodzonych dzieci w pierwszych miesiącach ich życia.
Zgodnie z nauczaniem Kościoła katolickiego zabijanie dzieci nienarodzonych jest całkowitym złem. Gdyby kraje na świecie trzymały się nauki Kościoła, rocznie przychodziłoby na świat kilkadziesiąt milionów ludzi więcej, dziś mordowanych substancjami chemicznymi albo rozrywanych na kawałki w ramach procedur aborcyjnych.
Źródła: LifeSiteNews.com, PCh24.pl
Pach