Ojciec Ibrahim Alsbagh podczas swojej wizyty w Warszawie podziękował Polakom za pomoc, której chętnie udzielają rodzinom w Syrii w ramach projektu „Rodzina rodzinie”. W poniedziałkowy wieczór zakonnik spotkał się z darczyńcami w kościele pw. Edmunda Bojanowskiego.
Proboszcz z Aleppo opowiadał o sytuacji w ogarniętej wojną Syrii. – Bomb już nie ma, ale sytuacja jest nieludzka – relacjonował ksiądz, autor książki „Tuż przed świtem. Syria. Kroniki czasu wojny i nadziei Aleppo”. Ponad 90 proc. syryjskich rodzin żyje w skrajnym ubóstwie. Z tego powodu ich byt jest uzależniony od pomocy humanitarnej.
Wesprzyj nas już teraz!
Ulice Aleppo budzą się powoli do życia. Nie słychać już wybuchów bomb i dźwięków karabinów. Wciąż jednak brakuje prądu, choć nie przeszkadza to mieszkańcom w rozwijaniu drobnych działalności, w tym handlu.
Eksperci przypominają, że najbardziej efektywną formą pomocy jest pomoc na miejscu. Ksiądz prof. Waldemar Cisło wielokrotnie powtarzał, że w tej dziedzinie hojność Polaków jest ogromna. – Polacy naprawdę mają dobre i wrażliwe serca i jeśli tylko wiedzą, komu pomagają i w jakim kierunku ta pomoc idzie, to bardzo chętnie to robią – twierdził dyrektor polskiego oddziału Pomocy Kościołowi w Potrzebie.
Źródło: tvp.info
om