22 sierpnia 2012

Rośnie liczba osób szukających w Internecie pomocy medycznej. Trzy czwarte Polaków leczy niektóre dolegliwości samodzielnie, bez wizyty u lekarza. Zastosowanie internetowej diagnozy może mieć opłakane konsekwencje.


Niestety, osoby, które stawiają sobie diagnozę na podstawie wiedzy z Internetu, rzadko chodzą do lekarza lub przychodzą późno, gdy choroba jest już w zaawansowanym stadium – zauważa dr Rafał Rzeźniewski, internista. Setki stron internetowych oferuje darmowe „diagnozy” w oparciu o dostrzegane objawy. Poradami i ocenami przebiegu własnego leczenia dzielą się też sami pacjenci. Nie brakuje osób podających się w sieci za lekarzy bądź farmaceutów.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Nawet jeśli w Internecie przekazano szczegółowe i prawdziwe informacje na temat choroby, to zawsze są one wyrwane z szerszego kontekstu, bez całościowego spojrzenia na pacjenta. Inaczej leczy się otyłego mężczyznę, który ma cukrzycę, szczupłego z zaburzonym rytmem serca albo kobietę, która ma żylaki i tendencję do krwawień – dodaje dr Rzeźniewski.

 

Żadnych objawów nie wolno lekceważyć, a swoimi rozpoznaniami trzeba podzielić się z lekarzem – mówi prof. Andrzej Matyja, prezes Okręgowej Izby Lekarskiej w Krakowie. Zdaniem lekarza poszerzanie wiedzy o stanie zdrowia i medycyny, w tym korzystając z Internetu, ma i dobre strony, liczy się zachowanie zdrowego rozsądku. – Tacy pacjenci są lepiej przygotowani do rozmowy, co ułatwia kontakt i szybsze postawienie diagnozy – uważa prof. Matyja.

Źródło: dziennikpolski24.pl

mat

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 306 155 zł cel: 300 000 zł
102%
wybierz kwotę:
Wspieram