24 grudnia 2022

Polacy na Białorusi obchodzą w tym roku szczególnie trudne święta

(fot.negativespace.co)

Sytuacja Polaków na Białorusi jest w te święta Bożego Narodzenia szczególnie trudna. To pokłosie represji, jakie przeciwko polskiej mniejszości skierował rząd.

„Przypomina mi się, jak święta obchodzili moi dziadkowie i rodzice w czasach sowieckich. Tak, żeby dochować tradycji, ale i nie narazić się władzom” – wspominała.

Katolicy na Białorusi stanowią ok. 12 proc. społeczeństwa. Wielu z nich ma polskie korzenie albo wręcz czuje się Polakami, choć polską narodowość oficjalnie deklaruje 300 tys. z 9,5 mln mieszkańców Białorusi. W tym tygodniu obchodzili ostatnie dni adwentu, a w sobotę zasiądą do wigilii.

Wesprzyj nas już teraz!

W minionych latach, gdy największa organizacja polskiej mniejszości, Związek Polaków na Białorusi (ZPB) była wprawdzie nieuznawana przez władze, ale mogła funkcjonować, jej liderzy podkreślali w rozmowach, że święta Bożego Narodzenia, oprócz wymiaru religijnego, wiązały się zawsze z pielęgnowaniem polskości.

ZPB i inne organizacje mniejszości polskiej organizowały spotkania opłatkowe z tradycyjnymi potrawami, śpiewaniem kolęd. W czasach sowieckich praktyki i tradycje religijne były zakazane, ale w rodzinach przekazywano je młodszym pokoleniom.

Dzisiaj liderzy ZPB są w więzieniu, na emigracji lub zostali skutecznie uciszeni przez władze, a środowiska polskiej mniejszości – zastraszone i sparaliżowane.

W ostatni wtorek ambasada RP w Mińsku zorganizowała opłatek dla Polaków mieszkających w Mińsku i osób polskiego pochodzenia. „Przyszło mniej osób, niż zazwyczaj, ale było bardzo serdecznie” – powiedział PAP polski charge d’affaires na Białorusi Marcin Wojciechowski.

„Byli z nami duchowni, działacze polskich organizacji, które w większości zdelegalizowano, przedstawiciele biznesu, nauczyciele języka polskiego, dyplomaci. Widzimy, że pewna cześć środowiska polskiego na Białorusi wyjechała, a cześć ma obawy, czy demonstrować swoje pochodzenie publicznie. Wielu woli to robić w domu” – oznajmił dyplomata.

8 grudnia spotkanie opłatkowe dla Polaków zorganizował Konsulat Generalny RP w Grodnie. Przed wejściem zaproszonych gości nagabywała i nagrywała białoruska telewizja państwowa. Pytała ich, po co idą do konsulatu, jakie mają nastroje. Gdy dziennikarze zorientowali się, że spotkanie nie ma charakteru politycznego, ale religijny, po prostu odeszli.

„Być Polakiem na Białorusi nie jest dziś łatwo, ale tym bardziej trzeba szanować tych, którzy nie wstydzą się swoich korzeni i obchodzą święta Bożego Narodzenia tak jak ich przodkowie, nie rezygnują z wiary” – podkreślił Marcin Wojciechowski.

„Odczuwamy, że wiernych w kościołach jest mniej. Część wyjechała za granicę, część choruje, część obawia się demonstrować swoje przekonania religijne. Czasy nie są łatwe” – przyznają katoliccy duchowni.

Dzięki kościołowi katolickiemu na Białorusi kultywowana jest tradycja łamania się opłatkiem oraz postnej wigilii.

Wśród Polaków mieszkających na Białorusi są także osoby wyznania prawosławnego albo z rodzin mieszanych. Dlatego w wielu domach święta Bożego Narodzenia obchodzone są dwa razy – w obrządku katolickim i prawosławnym.

„W ZSRR panował oficjalnie ateizm, ale gdy była Wielkanoc, wszyscy do szkoły przynosili jako drugie śniadanie pomalowane na czerwono jajka i kawałek babki drożdżowej” – wspominał Mikałaj, prawosławny mieszkaniec Mińska, którego żona jest katoliczką.

„Na Boże Narodzenie także siadaliśmy do wigilii, choć może niektórzy nie do końca wiedzieli, co ona symbolizuje. Mam wrażenie, że trudności tylko nas cementują i wracamy do tych tradycji, które przetrwały znacznie trudniejsze czasy” – nie ma wątpliwości Mikałaj. 

Źródło: PAP pap logo

Pach

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(9)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 310 361 zł cel: 300 000 zł
103%
wybierz kwotę:
Wspieram