Komenda Główna Policji przygotowała projekt zmian w ustawie o dostępie do broni palnej. Wprowadza ona całkowitą uznaniowość przy przyznawaniu zezwolenia. Pod tym względem ustawa ta przypomina tę z okresu PRL.
Za ustawę odpowiada Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, ale jej merytorycznym opiekunem jest dyrektor Biura Prewencji i Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji.
Wesprzyj nas już teraz!
Ustawa powstała między innymi po to, by implementować do polskiego prawa unijne regulacje. Ale znajdują się w niej też zapisy poważnie ograniczające dostęp do broni, nie związane z regulacjami Unii Europejskiej. O co dokładnie chodzi? W projekcie znajduje się na przykład pomysł otwartego katalogu osób, którym nie należy przyznawać broni. Oznacza to, że jeśli nowelizacja wejdzie w życie, policja będzie mogła całkowicie reglamentować posiadanie broni w Polsce.
Najważniejsze zmiany w projekcie dotyczą art. 15 ust. 1 ustawy o broni i amunicji. Wskazuje ona zamknięty katalog przypadków, w których nie wydaje się broni ubiegającym się o pozwolenie. Dotyczy to osób stanowiących „zagrożenie dla siebie, porządku lub bezpieczeństwa publicznego”. Nowelizacji zapis ów poprzedzony jest słowem „w szczególności”, co oznacza, że te trzy przypadki, w których broń nie jest wydawana to przypadki wyróżnione. Ale policja sama może, z jakiś powodów, odmówić pozwolenia na broń.
W uzasadnieniu projektodawca nie próbuje nawet ukrywać, że zapis ten ma na celu otwarcie katalogu osób, którym nie może być wydane pozwolenie na broń.
„Należy bowiem zauważyć, iż nie tylko osoby skazane za pewne rodzaje przestępstw stwarzają zagrożenie dla siebie, porządku lub bezpieczeństwa publicznego. Do takich osób zaliczyć należy także osoby, którym postawiono zarzut popełnienia przestępstwa np. przeciwko życiu lub zdrowiu, przeciwko rodzinie i opiece” – uważają autorzy projektu.
Pomysłem policji oburzeni są przedstawiciele Ruchu Obywatelskiego Miłośników Broni. – Aktualnie jest tak, że gdy wnioskodawca spełnia kryteria opisane w ustawie – Policja musi wydać pozwolenie na broń. Tego niestety KGP nie może w żaden sposób zaakceptować. Pod przykrywką implementacji prawodawstwa unijnego próbuje więc przemycić zapisy, które ponownie nadadzą Policji niczym nieograniczoną uznaniowość w wydawaniu pozwoleń na broń. Nie możemy się godzić na psucie prawa i powrót tego, co było domeną komunistycznego prawodawstwa związanego z bronią palną – uznania, komu broń dać a komu nie – mówi portalowi „dziennik.pl” prezes ROMB, adwokat Andrzej Turczyn.
Źródło: dziennik.pl
ged