W Szwecji uchodźcy mają większe prawa niż obywatele. Szwedzi, z powodu fanatycznej polityki multi-kulti nie czują się bezpiecznie w swoim kraju. Z tego powodu muzyk Jerzy Grunwald zapowiedział swój powrót do Polski.
Gościem TVP Info był Jerzy Grunwald, który od lat żyje w Szwecji. Wyznał on, że w niedalekiej przyszłości opuści kraj, który stał się dla niego drugim domem. – Ucieczka to może zbyt duże słowo, ale rzeczywiście zamierzam emigrować we wrześniu. Sytuacja jest na tyle poważna w Szwecji, że postrzeganie tego problemu i zamiatanie pod dywan jest ogromnym problemem – stwierdził muzyk. – Każda forma krytyki poemigracyjnej jest postrzegana jako rasizm, ksenofobia. Ma to bardzo daleko idące skutki. My jako społeczeństwo nie czujemy się tam bezpieczni – dodał.
Wesprzyj nas już teraz!
Dopytywany o konkrety, odpowiedział, że niebezpieczeństwem jest fanatyzm poprawności politycznej. – To jest terror. To zaprzeczanie czemuś, co widać gołym okiem. Wmawianie społeczeństwu, że ma być wielokulturowe – mówił Grunwald.
Polski kompozytor i wokalista nie mógł również pogodzić się z niesprawiedliwością jaka panuje w Szwecji, gdzie kosztem obywateli faworyzuje się bliskowschodnich i afrykańskich migrantów. – Nagle okazuje się, że uchodźcy mają większe prawa. Nie można nic powiedzieć na muzułmanina, który na ulicy popełnia przestępstwo, gwałci, obraża, nie chce pracować. Do czego to prowadzi? Jesteśmy gośćmi we własnym kraju – stwierdził muzyk i przekonywał, że szwedzka policja dostała nakaz, by tuszować wszystkie przestępstwa popełnione przez imigrantów. Jego zdaniem ma to być świadomym działaniem w celu wywołania cywilizacyjnej i kulturowej wojny.
10-milionowa Szwecja przyjmuje do 10 tys. imigrantów tygodniowo.
Źródło: tvp.info
om