Biuro Ochrony w Kancelarii Prezydenta nie chciało ścigania osób protestujących w siedzibie Państwowej Komisji Wyborczej. Chciała tego… policja! Przeprowadzono prowokację uzasadniającą interwencję – alarmują prawnicy z Instytutu na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris.
„Niezależnie od powszechnie krytykowanego zatrzymania dziennikarzy wykonujących swoje obowiązki, w tym Jana Pawlickiego, Tomasza Gzell oraz Hanny Dobrowolskiej, zaniepokojenie budzi rozpoznawanie spraw osób zatrzymanych w siedzibie PKW w nadzwyczajnym trybie przyspieszonym, przewidzianym dla spraw nieskomplikowanych o oczywistym charakterze” – podkreślają prawnicy. Do tej pory zgromadzono dużo dowodów, oskarżenie powołało ponad dwudziestu świadków, co „wyklucza uznanie sprawy za nieskomplikowaną”. Dochodzi do naruszenia prawa do obrony oskarżonych.
Wesprzyj nas już teraz!
W trakcie rozprawy ujawniono zeznania dyrektora Biura Ochrony w Kancelarii Prezydenta – Konrada Komornickiego. Komornicki nie wiedział, że jego wyjaśnienia potraktowane zostaną przez mundurowych jako zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez osoby przebywające w tzw. Sali Białej (konferencyjnej) w PKW. Dyrektor Biura Ochrony kilkakrotnie podkreślał, że nie chciał ścigania ani karania protestujących. Skarga uzasadniająca interwencję mogła zostać uzyskana podstępem.
„Jak wynika z treści protokołów zeznań Konrada Komornickiego, jego protokołowane wyjaśnienia składane w nocy 20 listopada przerywane były dwukrotnie (tj. o godz. 23:20 do 23:35 oraz od godz. 23:43 do godz. 00:05). W tym czasie Konrad Komornicki rozpoczął nawoływanie osób pozostających w sali PKW do jej opuszczenia za pośrednictwem megafonu, który otrzymał od funkcjonariuszy Policji, odczytując komunikat podyktowany przez funkcjonariusza” – czytamy na stronie ordoiuris.pl.
To policja doprowadziła do wezwania do opuszczenia PKW, a „działanie ze strony funkcjonariuszy, w sytuacji, gdy Konrad Komornicki podkreślał, że nie chce ścigania protestujących, należy uznać za świadomą prowokację zmierzającą do wygenerowania znamion czynu zabronionego”.
Źródło: ordoiuris.pl
mat