Siedem osób zostało rannych między innymi w wyniku policyjnych strzałów podczas zamieszek przeciwko restrykcjom covidowym w Rotterdamie.
Według informacji brytyjskiego portalu „Daily Mail”, niderlandzka policja potwierdziła, że kilku uczestników zajść odniosło rany, jednak nie przyznała, jakiego rodzaju amunicji użyła wobec demonstrantów. Posłużyła się natomiast armatkami wodnymi żeby rozpędzić odpalających pirotechnikę w zatłoczonej dzielnicy handlowej miasta.
Wesprzyj nas już teraz!
Wzburzeni mieszkańcy Rotterdamu zgromadzili się w piątek by zaprotestować przeciwko nowym restrykcjom sanitarnym wprowadzanym przez rząd pod pretekstem pandemii. Rygory obowiązują od soboty.
Według lokalnych mediów, aresztowano 20 osób. W internecie krąży film przedstawiający człowieka upadającego na chodnik po strzale. Mundurowi twierdzą, że nie wiadomo kto użył broni, która przynajmniej zraniła demonstranta, a także w jaki sposób do tego doszło. „Oddaliśmy strzały ostrzegawcze, a także padły strzały bezpośrednie, ponieważ sytuacja zagrażała życiu” – głosi oficjalna informacja.
https://twitter.com/AnonymeCitoyen/status/1461825969027694605?s=20
🇳🇱 Een gewonde in Rotterdam. https://t.co/ggmxYZKinx
— Kees (@Kees71234) November 19, 2021
„Policja potwierdziła, że w starciach między uczestnikami zamieszek oddano strzały ostrzegawcze, które prawdopodobnie spowodowały obrażenia” – pisze portal dziennika „Daily Mail”. Zwraca uwagę, że władze kolejnych europejskich krajów wprowadzają na nowo obostrzenia. Pełny lockdown wzburzył ostatnio Austriaków, z kolei Holandia zdecydowała się na częściową blokadę. Segregację nieszczepionych ustanowiły w częściowym zakresie Niemcy, Czechy i Słowacja.
Ogłoszenie restrykcji wywołało protest licznie zgromadzonych mieszkańców Hagi. Zebrali się już kilka dni wcześniej, 12 listopada przed siedzibą ministerstwa sprawiedliwości w Hadze, gdzie odbywała się konferencja, na której władze zaprezentowały plan restrykcji. Policja, mimo chłodu, użyła wtedy wobec uczestników pokojowego sprzeciwu armatek wodnych.
Obecnie w tym kraju obowiązuje reżim nakazający zamykanie lokali gastronomicznych i supermarketów o godzinie 20:00, zaś innego rodzaju placówek handlowych nawet dwie godziny wcześniej. Władze zalecają pracę zdalną i chcą, by w domach przyjmowano co najwyżej czworo gości. Zamknięto dostęp do wydarzeń masowych.
Źródło: DailyMail.com
RoM