W środę tysiące francuskich policjantów znowu demonstrowało w Paryżu. Chcieli, by obecny rząd i kandydaci na prezydenta „usłyszeli ich gniew” z powodu trudnych warunków pracy.
W środowym proteście na Polach Elizejskich – wedle szacunków jednego ze związków zawodowych policjantów – wzięło udział około 10 tys. funkcjonariuszy. Policjanci udali się na miejsce, gdzie kilka dni temu został zabity przez dżihadystę jeden z ich kolegów.
Wesprzyj nas już teraz!
Yves Lefebvre, szef unii policyjnej Unite-SGP FO zwrócił się z apelem do pro-emigracyjnego kandydata Emmanuela Macrona i jego rywalki Marine Le Pen mówiąc: Musicie usłyszeć nasz gniew z powodu przepracowania i zagrożenia dla życia policjantów.
37-letni Xavier Jugele to piąty funkcjonariusz w ciągu dwóch lat, zamordowany przez radykalnych islamistów. Prezydent Francois Hollande we wtorek wziął udział w oficjalnej ceremonii pogrzebowej funkcjonariusza.
Oficerowie w środę podczas marszu skandowali: „Policja atakowana, zagrożone społeczeństwo” i „Piekielne nadgodziny, potrzebujemy wolnego czasu”. Złożyli hołd „koledze zamordowanemu tchórzliwie w walce z Daesh”. Oficerowie nieśli sztandar z napisem „Policja w żałobie”.
Podczas ceremonii pogrzebowej Jugele’a, prezydent Hollande domagał się jeszcze większych uprawnień dla władzy państwowej w walce z dżihadystami w całej Francji, w wyniku której życie straciło od 2015 roku ponad 230 osób.
Macron, któremu daje się największe szanse na zwycięstwo w II turze wyborów, obiecał zwiększyć współpracę w zakresie bezpieczeństwa z partnerami z UE.
Aby zminimalizować „gniew” policjantów, którzy uskarżają się na pogarszające się warunki pracy i rosnące zagrożenie dla ich bezpieczeństwa podczas służby, rząd ogłosił niedawno, że przeznaczy 270 mln euro na nowe urządzenia i pojazdy oraz złagodzi zasady wykorzystania broni przez funkcjonariuszy.
Źródło: thelocal.fr
AS