Sporo wody upłynęło w Wiśle odkąd Tadeusz Faliszewski wykonał piosenkę Warszawianki, Warszawianki… W plebiscycie na Warszawiankę Roku A.D. 2021 kapituła pod przewodem szefowej warszawskiej Rady Miasta wskazała dziesięć tegorocznych kandydatek. Przeglądając ich biogramy można odnieść wrażenie, że jedynymi przymiotami, jakimi ma się wykazać Warszawianka Roku są feminizm, gorliwość w propagowaniu aborcji i LGBT oraz szeroko pojęta postawa „inkluzywności”.
Liderka Strajku Kobiet z „pierwszej linii frontu”, niezłomna bohaterka w walce z dyskryminacją i neofaszyzmem, ambasadorka „społeczności LGBT+” i wokalistka „queer-punkowego” zespołu, buddyjska propagatorka diety wegańskiej, feministki, aborcjonistki i lewicowe aktywistki – tak mniej więcej wygląda przegląd nominowanych w tegorocznym plebiscycie na Warszawiankę Roku organizowanego pod auspicjami stołecznego magistratu.
Wydawać by się mogło, że choć część kandydatur jest „neutralna” ideologicznie, jak w przypadku pierwszej z nominowanych, Agnieszki Sikory. Dziennikarka, pedagog i działaczka społeczna pomagająca bezdomnej młodzieży. Gdyby na tym kończyła się lista zasług, to zapewne nie znalazłoby się dla niej miejsce na liście. Ale na szczęście wśród lokali udostępnianych młodym potrzebującym znajduje się jeden przeznaczony dla „osób LGBT”.
Wesprzyj nas już teraz!
Przy niektórych biogramach nie widnieje wprawdzie skrót LGBT, ale gdy sięgniemy do przeglądarki, szybko przekonamy się, że i te kandydatki pozostają w pełnej jedności z lewicową narracją na temat zaburzeń tożsamości płciowej i orientacji seksualnej. Nawet seniorka wśród nominowanych Warszawianek, Wanda Traczyk-Stawska, członkini Szarych Szeregów, nie znalazła się na liście przez przypadek, angażowała się bowiem w protesty zwolenników aborcji i „obrońców demokracji”. Reprezentację seniorską uzupełnia też Katarzyna Augustynek, zwana Babcią Kasią, która zasłynęła udziałem w różnorakich lewicowych protestach ulicznych. Z kolei chyba najbardziej znaną, na aktualnej fali rewolucyjnych wybryków lewicy, jest liderka Ogólnopolskiego Strajku Kobiet, Marta Lempart.
Jedynie w przypadku dwóch potencjalnych Warszawianek Roku, Mariny Hulii i Kamili Górniak, wydaje się, że prowadzą one działalność społeczną bez (przynajmniej udokumentowanych) naleciałości ideologicznych. Wyboru Warszawianki Roku dokona kapituła plebiscytu, w której zasiadają przedstawicielki samorządu i sektora kreatywnego oraz dwóch „rodzynków”, raper Vienio i Michał Rusinek.
Zaangażowane, mądre, empatyczne. Działające na rzecz kobiet, praw człowieka, społeczeństwa obywatelskiego. Na rzecz @warszawa. Nasze autorytety i nasza duma – poznajcie wyjątkowe kobiety nominowane do tegorocznej nagrody #WarszawiankaRoku i zagłosujcie👉 https://t.co/Vac6uKBrF2 pic.twitter.com/3jmrz3p4zc
— Rafał Trzaskowski (@trzaskowski_) September 20, 2021
Aż dziw, że wśród osób, z których jedna ma się stać w tym roku nową twarzą i dumą Warszawy nie ma „kobiet transpłciowych” (mężczyzn podających się za kobiety), a na liście widnieją wyłącznie kobiety „cisgenderowe”. Czyżby, pomimo deklaracji prezydenta Rafała Trzaskowskiego, Warszawa jednak nie nadążała za standardami postępu i inkluzywności, pozostając sztywnie staroświecką w płciowym doborze i nie uwzględniając postulatu reprezentacji osób „niebinarnych”…?
Źródło: warszawiankaroku.um.warszawa.pl
FO