Utrwalenie w narodzie ukraińskim ideałów ofiarnej walki o wolność jest potrzebne w chwili walki z rosyjską agresją. Dlatego też „patronem” Politechniki Lwowskiej powinien zostać Stepan Bandera – twierdzą inicjatorzy akcji. W ich gronie są wykładowcy z wydziału historii, muzealnictwa oraz dziedzictwa kulturowego.
Stepan Bandera, jeden z głównych ideologów ukraińskiego nacjonalizmu, kierował OUN. Organizacja stanowiła polityczne zaplecze Ukraińskiej Powstańczej Armii, odpowiedzialnej za rzeź Polaków na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej. Dzisiaj Bandera stawiany jest na Ukrainie za wzór. Lansowanie takiego wątpliwego, ale i antypolskiego bohatera przez władze w Kijowie nie przeszkadza Warszawie w układaniu doskonałych stosunków między oboma narodami.
Wesprzyj nas już teraz!
Jedną z emanacji swoistego kultu nacjonalisty Bandery jest pomysł nadania mu patronatu nad Politechniką Lwowską. Inicjatorami akcji jest grupa wykładowców uczelni. Ich zdaniem banderowski „ideał” jest potrzebny Ukrainie w czasie walk na wschodzie kraju.
Jednym ze zwolenników nadania patronatu Banderze jest wykładowca wydziału historii, muzealnictwa i dziedzictwa kulturowego Wjaczesław Hnatuk. Pisze on między innymi, że zaszczytem jest chodzenie po tych samych korytarzach, którymi chodził „prowidnyk ukraińskiego narodu”. Prowidnyk to tytuł przewodniczącego zarządu głównego OUN.
Na wydziale nie panuje jednak jednomyślność. Autor tekstu lansującego Banderę zauważa, że realizacja idei mogłaby spotkać się ze złym przyjęciem w Polsce. Sceptycyzm wobec lidera OUN nazwany został nawet szantażem Jarosława Kaczyńskiego i szefa polskiego MSZ, który stwierdził, że Ukraina z Banderą do UE nie wejdzie. Hnatuk zarzucił nam przy tym podwójne standardy, gdyż w Polsce czci się Piłsudskiego, Dmowskiego i AK. Zdaniem wykładowcy są oni winni… śmierci tysięcy Ukraińców.
Autor Banderę nazwał kierownikiem narodowo-wyzwoleńczej walki na terenach „okupowanych” przez Polskę i porównał go do walczących o sprawę Polską. Nie zauważa jednak, że działania Polaków nie doprowadziły do ludobójstwa.
Źródło: dorzeczy.pl
MWł