Część klinik przeprowadzających zapłodnienie pozaustrojowe musi wstrzymać pracę. Powodem jest szczegół w nowej ustawie. Placówki od 1 listopada zmuszone są przestrzegać regulacji prawnych. Aby im sprostać i otrzymać od ministerstwa „certyfikat” potrzeba nawet dwóch miesięcy. Bez niego procedura jest nielegalna.
Zgodnie z prawem, klinika zapłodnienia in vitro może rozpocząć starania o otrzymanie „certyfikatu” z momentem wejścia w życie ustawy, to jest od 1 listopada. Zważywszy, że Święto Wszystkich Świętych jest dniem wolnym od pracy, dopiero 2 listopada placówki mogą rozpocząć uzyskiwanie zgody.
Wesprzyj nas już teraz!
Od dnia złożenia wniosku minister ma dwa miesiące na odmowę lub przyznanie dokumentów potwierdzających przygotowanie kliniki na dokonywanie zapłodnienia in vitro zgodnie z prawem.
Rządowi biurokraci potwierdzają, że sytuacja jest efektem błędu legislacyjnego, jednak resortowe placówki utrzymujące kontakt z administracją przygotowały się wcześniej na taki rozwój wypadków. Wstrzymanie zapłodnienia in vitro dotknie więc niektóre prywatne kliniki. Na wznowienie działań będą musiały czekać kilka dni.
Źródło: tokfm.pl
MWł