Jeden z czołowych polityków niemieckiej chadecji – Stefan Mappus – jest podejrzewany o sprzeniewierzenie publicznych środków landu Badenia-Wirtembergia. Prokuratura przeszukała jego biuro i mieszkanie.
Stefan Mappus był premierem landu Badenia-Wirtembergia od lutego 2010 do maja 2011 roku. Pod koniec 2010 roku land zakupił za 4,7 miliarda euro akcje Energie Baden-Wuerttemberg, należące do francuskiego koncernu. Polityk miał nie dopełnić obowiązków w trakcie przygotowań do zakupu, przez co land przepłacił, według zamówionych ekspertyz, o około 840 milionów euro. Bank pośredniczący w transakcji wystawił za nią dodatkowo rachunek na kwotę 12 milionów. O udział w sprzeniewierzeniu środków podejrzany jest także bankier z Morgan Stanley, jednego z największych banków inwestycyjnych na świecie.
Wesprzyj nas już teraz!
Transakcję bada specjalna komisja śledcza. Mappusowi grozi do dziesięciu lat więzienia. Polityk broni się przed zarzutami, nie mniej, od byłego premiera landu zdystansowali się już jego partyjni koledzy. Afera prawdopodobnie zakończy karierę polityczną Mappusa, był on do niedawna wymieniany wśród potencjalnych następców Angeli Merkel.
Źródło: interia.pl
mat