Od lutego Włodzimierz Karpiński przebywał w areszcie w związku z podejrzeniem udziału w warszawskiej „aferze śmieciowej”. Matactwa, jakich zdaniem organów ściągania prawdopodobnie dopuścił się były minister skarbu państwa, mają opiewać na kwotę 5 milionów złotych. Tymczasem podejrzany opuścił dziś areszt śledczy, ponieważ został europosłem z ramienia Koalicji Obywatelskiej. Zaledwie około tygodnia wcześniej europarlamentarzystom PiS uchylono immunitety za polubienie w mediach społecznościowych spotu wyborczego ich ugrupowania…
Jak czytamy na łamach portalu polsatnews.pl, Karpińskiemu grozi 12 lat pozbawienia wolności. Mężczyzna od miesięcy przebywał w areszcie, po tym, jak prokuratura zwróciła się o przedłużenie tymczasowego zatrzymania.
Tymczasem pojawił się wakat na stanowisku europosła, po tym jak koledzy polityka PO uzyskali mandaty w niższej izbie parlamentu. W 2019 roku Karpiński uzyskał 4 wynik wyborczy w wyścigu o stanowisko euro- posła. Zdobywcy większej ilości głosów – Krzysztof Hetman z PSL i Joanna Mucha z PO zasiadają dziś w ławach poselskich, a Riad Haidar – który uplasował się na trzeciej pozycji – zmarł.
Wesprzyj nas już teraz!
Z tego powodu Karpińskiemu przypadło stanowisko w Parlamencie Europejskim, a wraz z nim immunitet. Ten pozwolił mu dziś wyjść na wolność. Decyzję o objęciu przez podejrzanego o przestępstwa polityka PO mandatu w europarlamencie podjął marszałek sejmu Szymon Hołownia.
Zaledwie tydzień wcześniej, w czwartek 9 listopada PE zdecydował się uchylić immunitety Patryka Jakiego, Beaty Kempy, Beaty Mazurek i Tomasza Poręby. Podstawą było oskarżenie czworga polityków o rzekome nawoływanie do nienawiści przez skazanego prawomocnym wyrokiem w Polsce za malwersacje finansowe i poszukiwanego przez policję lewicowego aktywistę Rafała Gawła.
Źródło: polsatnews.pl, PCh24.pl
FA