Północna Portugalia zmaga się z potężnym blackoutem, bowiem bez prądu zostało ok. 80 tys. osób. To już druga tak duża awaria, która spotkała Portugalię w tym roku.
Nagłe przerwanie dostaw prądu miało miejsce 10 września o godz. 12:19 czasu lokalnego w gminach dystryktu Viana do Castelo, niedaleko północno-zachodniej granicy z Hiszpanią. Przyczyną miała być awaria w elektrowni wodnej w miejscowości France, jednak nie wiadomo jeszcze na czym dokładnie polegała usterka.
To już drugi w tym roku blackout w Portugalii po tym jak 28 kwietnia prawie cały Półwysep Iberyjski i południe Francji pozostały bez prądu. Zdaniem ekspertów, sieć energetyczna na Półwyspie Iberyjskim jest przeciążona. – Najprawdopodobniej w Hiszpanii mieliśmy do czynienia z sytuacją, w której bardzo duża ilość fotowoltaiki produkowała energię elektryczną i nagle albo przestała, albo jeszcze zwiększyła produkcję. Blackout może nastąpić zarówno przy nadmiarze, jak i niedoborze energii – wyjaśnił Wojciech Płachetka na kanale Igora Jankego.
Wesprzyj nas już teraz!
Podobnego wypowiada się prof. Władysław Mielczarski z Politechniki Łódzkiej – Hiszpania zbyt szybko odchodzi od stabilnych źródeł, a sieć była przeciążona wiatrakami i panelami. Brakowało klasycznych turbin synchronicznych – stwierdził.
Źródło: PAP, dorzeczy.pl
AF
OZE a blackouty w Europie. Eksperci „przypomnieli sobie” o konieczności stabilizacji sieci