Polacy zamieszkujący poza granicami kraju chcieliby móc nie tylko brać udział w wyborach parlamentarnych, ale też mieć prawo startu jako kandydat w swoich okręgach wyborczych. W ręce Polonii miałoby trafić 10 mandatów senatorskich. Czy to możliwe?
O inicjatywie poinformował dr Artur Górski, poseł PiS. Jak podkreślił w swojej interpelacji do Ministra Spraw Zagranicznych, od lat przedstawiciele Polonii w różnych krajach domagają się, obok posiadanego czynnego prawa wyborczego, także biernego prawa wyborczego (prawo wybieralności, prawo do kandydowania) w wyborach parlamentarnych.
Wesprzyj nas już teraz!
– Otrzymałem od przedstawicieli Polonii z Kanady konkretną propozycję, aby 10 proc. mandatów do Senatu RP mogli obsadzać Polacy mieszkający na świecie, posiadający czynne prawa wyborcze w naszym kraju – podkreślił parlamentarzysta.
Środowiska polonijne nawet przedstawiły propozycję podziału 10 mandatów senatorskich na poszczególne kontynenty i państwa. Wybory odbywałyby się w jednomandatowych okręgach wyborczych. Tak, wedle propozycji, Ameryka Północna dysponowałaby w sumie trzema mandatami (dwa dla USA i jeden dla Kanady). Po jednym senatorze wybieraliby Polacy zamieszkujący kolejne trzy okręgi: Amerykę Środkową i Południową, Afrykę – Australię – Nową Zelandię oraz Azję. Ponadto swojego jednego senatora wybieranoby w okręgu złożonym z Islandii, Danii, Norwegii, Szwecji, Finlandii, Estonii, Łotwy i Litwy. Kolejny jednomandatowy okręg złożony miałby być z takich państw jak: Niemcy, Szwajcaria, Austria, Węgry, Rumunia, Luksemburg, Czechy i Słowacja. Kolejny mandat obsadzałaby Polonia zamieszkująca Wielką Brytanię, Irlandię, Francję, Belgię i Holandię. Ostatni okręg stworzyłyby: Portugalia, Hiszpania, Włochy, Grecja, Bułgaria, Chorwacja, Słowenia, Cypr, Malta.
– Projekt nie zawiera szczegółowych rozwiązań, ale pokazuje oczekiwany kierunek zmian, które – moim zdaniem – są możliwe do przeprowadzenia, jeśli będzie szeroka wola polityczna większego upodmiotowienia – zaznaczył dr Górski.
Poseł chce, by szef MSZ wyraził swoje stanowisko do takiej propozycji oraz ocenił możliwość przeprowadzenia we współpracy z Państwową Komisją Wyborczą symulacji zaproponowanych rozwiązań.
Sprawa ma swój drugi wymiar, bo rozwiązania prawne w Polsce to – w niektórych przypadkach – tylko część problemu. Chodzi bowiem o podjęcie rozmów przez polską dyplomację ze wschodnimi sąsiadami naszego kraju, aby Polacy tam zamieszkujący mogli posiadać podwójne obywatelstwo, które „umożliwiłoby poszerzenie ich praw politycznych w kierunku czynnego prawa wyborczego w organizowanych na terytorium RP wyborach parlamentarnych i prezydenckich”.
Marcin Austyn