Katoliccy wierni ze społeczności polskiej i latynoskiej, którzy czuwali przed zamkniętym kościołem św. Wojciecha w Chicago, powstrzymali usunięcie z niego repliki słynnej Piety Michała Anioła. Decyzją archidiecezji, której arcybiskupem jest kard. Blase J. Cupich, rzeźba miała być przeniesiona do kościoła św. Pawła.
Już w sierpniu archidiecezja planowała usunięcie z polskiego kościoła kopii Piety Michała Anioła. Jednak nie było to możliwe ze względu na brak stosownych pozwoleń. Jednak decyzja była nieodwołalna. Wierni z parafii nie akceptują tej decyzji, dlatego od 8 września nieustannie czuwają przed kościołem na modlitwie, która jest prowadzona 24 godziny na dobę.
Wybudowany w 1914 r. przez społeczność polską kościół pw. św. Wojciecha znajduje się dzielnicy Pilsen w Chicago, która w przeszłości była głównie zamieszkana przez imigrantów z Polski, a obecnie dominuje w niej społeczność latynoska. Archidiecezja zdecydowała o zamknięciu kościoła w 2016 r. w ramach „konsolidacji sześciu katolickich kościołów w dzielnicy Pilsen”. Mimo protestów i próśb wiernych, kościół zamknięto latem 2019 r. Już wówczas wierni zaczęli się zbierać codziennie na kościelnym parkingu na modlitwę. Według „Chicago Tribune” budynek kościoła został wystawiony zgodnie z dokumentami archidiecezji na sprzedaż za 3,95 mln dolarów.
Wesprzyj nas już teraz!
We wtorek rano do kościoła przyjechała ekipa robotników, która usunęła część ściany, by przy asyście policji przetransportować figurę. Naprzeciwko policji stanęła grupa ok. 20 wiernych, którzy modlili się po angielsku, polsku i hiszpańsku. Do protestujących dołączył miejski radny Byron Sigcho-Lopez, który domagał się okazania od robotników zezwolenia. Radny zwrócił się też do archidiecezji o spotkanie z parafianami i znalezienie rozwiązania problemu.
Po trzech godzinach, kiedy policja ponawiała wezwania do rozejścia się, odwołano akcję usunięcia repliki Piety z kościoła. Oficer policji jako powód podał polecenie z miejskiego Wydziału Budynków, który domagał się wyjaśnienia w sprawie zrobionego wyłomu w ścianie świątyni i jego zabezpieczenia. Robotnicy zasłonili dziurę płytami ze sklejki.
Parafianie powitali odwołanie akcji z ulgą, ale boją się, że jeśli posąg zostanie usunięty, budynek będzie sprzedany, a w jego miejscu powstaną „luksusowe budynki mieszkalne”. Niektórzy wierni martwią się, że budynek już został sprzedany, ale rzecznik prasowy archidiecezji zaprzecza, choć odmówił udzielenia informacji, czy budynek jest objęty umową.
Informacje o całym wydarzeniu pojawiły się też w mediach społecznościowych, gdzie krytykowano kard. Cupicha za „wyprzedawanie Kościoła i naszego dziedzictwa” – jak napisał na Twitterze „TC-Restorationist”, nazywając kościół św. Wojciecha „historycznym epicentrum polskiej kultury katolickiej”.
jjf/Twitter.com, msn.com, chicago.suntimes.com, chicagotribune.com
WMa
Now – Morning of 10/18/2022 pic.twitter.com/N46APUFLrl
— TC-Restorationist 🇵🇱 (@TCatholico) October 18, 2022
Our prayers were answered – the Pieta was not removed from St. Adalbert's! We've survived to fight on Wednesday, both stronger & wiser. We must stop @CardinalBCupich from selling off and looting our Catholic heritage. Please pray. News in comments. @PLinChicago @RaymondArroyo pic.twitter.com/au5zbX4CfW
— TC-Restorationist 🇵🇱 (@TCatholico) October 18, 2022