– Mamy gotowy projekt dotyczący legalnej aborcji do 12. tygodnia, która ma być decyzją kobiety w porozumieniu z lekarzem, a nie decyzją księdza, prokuratora i działacza PiS-u. Na sto procent to zagwarantujemy – oświadczył 7 czerwca w Wałbrzychu szef PO Donald Tusk. 31 sierpnia poszedł on jeszcze dalej i zapowiedział, że osoby, które są przeciwne aborcji nie znajdą miejsca na listach wyborczych Platformy Obywatelskiej.
W odpowiedzi na te oburzające deklaracje polscy katolicy wystosowali apel do arcybiskupa Tadeusza Wojdy SAC, biskupa ordynariusza archidiecezji gdańskiej, której diecezjaninem jest właśnie Tusk, o podjęcie duszpasterskiej interwencji. Dołącz do inicjatywy, która będzie stanowiła precedens w polskiej przestrzeni eklezjalnej.
Kliknij tutaj, aby podpisać apel do arcybiskupa Wojdy!
Wesprzyj nas już teraz!
Od kilku miesięcy przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk deklaruje, że jak tylko dojdzie do władzy w Polsce, umożliwi legalne przeprowadzanie aborcji do 12. tygodnia ciąży. Oznacza to, że trzymiesięczne dzieci w łonach matki stracą prawną ochronę, a ich los zależeć będzie od „konsultacji z lekarzem”.
31 sierpnia podczas „Campusu Polska Przyszłości” Tusk został zapytany przez jednego z widzów jego wystąpienia o kwestię aborcji. W odpowiedzi powtórzył on zdanie, jakie zawsze w ostatnim czasie zawsze mówi, gdy pojawia się pytanie o mordowanie dzieci w łonach matek, czyli: „aborcja to decyzja kobiety, a nie księdza, prokuratora, policjanta czy działacza partyjnego”. To jednak nie wszystko! Były premier zdeklarował, że w najbliższych wyborach na listach jego partii nie znajdzie się miejsce dla przeciwników aborcji i obrońców życia.
– Żeby nie było wątpliwości, bo ktoś powie i słusznie, że to trochę długo to trwało i PO nie była w tym jednorodna. W tych sprawach będę bezwzględnie egzekwował swoją pozycję w PO w czasie kształtowania list do parlamentu. Jeśli dzisiaj mówię, że my gwarantujemy kobietom podejmowanie decyzji, to nie będę chciał się później wstydzić dlatego że ktoś będzie reprezentował inne zdanie, będąc z naszych list. To macie zagwarantowane – powiedział.
Ten oburzający zamach na świętość życia nie zdziwiłby opinii publicznej, gdyby wypowiadał go polityk o zdeklarowanym światopoglądzie antyreligijnym i antynatalistycznym. Jako że Donald Tusk deklaruje swoją katolicką wiarę, i jeszcze niedawno próbował zbijać polityczny kapitał nawiązując do tradycji pobożnościowych, takich jak kreślenie znaku krzyża na chlebie, organizatorzy akcji w duchu odpowiedzialności za Kościół apelują do metropolity gdańskiego o „duszpasterską interwencję”.
Podpisz apel i wezwij do obrony świętości życia i jedności wiary!
Jak możemy przeczytać w prośbie skierowanej do arcybiskupa, Jan Paweł II w promulgowanym przez siebie Katechizmie Kościoła Katolickiego przypomniał literę prawa głoszącą, że formalne współdziałanie w przerywaniu ciąży stanowi poważne wykroczenie. Kościół nakłada kanoniczną karę ekskomuniki za to przestępstwo przeciw życiu ludzkiemu.
Kliknij tutaj, aby wyrazić sprzeciw wobec nagannej postawy Donalda Tuska
Kościół od wieków otaczał Eucharystię najwyższą czcią. Aby wierzący mógł przyjąć Chrystusa w Komunii, musiał przejść długą procedurę katechumenatu, w której dawał wyraz całkowitej zmianie życia i przyjęciu Boga jako jedynej zasady działania. Gdy ktoś dopuszczał się ciężkiej zbrodni przeciwko wierze, Kościół mający władzę wyłączać ze swojej społeczności niewierzących, ogłaszał ekskomunikę potwierdzając faktyczny stan odłączenia się człowieka od jedności z Bogiem i ze wspólnotą wiary. Zanim do tego dochodziło, upominano błądzącego i dawano możliwość naprawy przewinień, lecz gdy ten uparcie trwał w swoim błędzie, ogłaszano karę. Ta odwieczna praktyka nadal ma swoje miejsce w Kościele.
Organizatorzy akcji powołują się na interwencję duszpasterską biskupów Stanów Zjednoczonych, w głośnej sprawie Nancy Pelosi, spikerki niższej Izby Kongresu USA. O tej sprawie pisaliśmy m.in. tutaj.
Kliknij tutaj i wyraź poparcie dla konieczności upomnienia polityka przez abpa Wojdę
Zobacz także:
Tusk pokazał swoje prawdziwe oblicze. Głosowanie na PO to grzech ciężki. Czy biskupi o tym powiedzą?