Dzisiaj

Polscy rolnicy wracają na barykady. Głównym powodem umowa UE z Mercosurem

„Podobnie jak rok temu członkowie grupy Podkarpacka Oszukana Wieś blokadą ruchu w punkcie granicznym w Medyce chcą wymusić na rządzie działania poprawiające rolniczy byt. Termin startu protestu – 23 listopada – nie jest przypadkowy. Pokrywa się z datą rozpoczęcia akcji strajkowej w 2023 r. Wtedy protesty skupiały się wokół niekontrolowanego napływu towarów rolnych z Ukrainy”, pisze na łamach „Dziennika Gazety Prawnej” Nikodem Chinowski.

Jednym z powodów protestu rolników jest niespełniona obietnica koalicji 13 grudnia o umorzeniu części podatku rolnego. – W ministerstwie tłumaczą nam, że skończyły się pieniądze, choć spełnienie tego postulatu kosztowałoby tylko 300 mln zł – mówi cytowany przez „DGP” Roman Kondrów, lider grupy „Podkarpacka Oszukana Wieś”.

To jednak nie jedyny problem przeciwko któremu strajkują polscy gospodarze. Kolejny to umowa UE z Mercosurem.

Wesprzyj nas już teraz!

„Plany podpisania przez UE umowy handlowej z wybranymi krajami Ameryki Południowej (zrzeszonymi w organizacji Mercosur) powodują wściekłość rolników w całej Europie, a szczególnie we Francji. Porozumienie dotyczy wielu gałęzi gospodarki, ale zdaniem środowiska rolniczego bardzo mocno uderzy w unijnych producentów żywności – głównie mięsa wołowego i drobiowego oraz cukru”, czytamy.

Rolnicy zwracają uwagę, iż sam fakt, że Ministerstwo Rolnictwa zauważyło zagrożenia, jakie niesie za sobą umowa UE-Mercosur, ale to za mało. – Decyzja o ratyfikacji porozumienia leży po stronie rządu. Tym protestem chcemy mocno zaakcentować stanowisko polskich rolników i jasno przedstawić nasze zdanie premierowi Tuskowi przed jego rozmowami w Brukseli – tłumaczy Kondrów.

Zdaniem rolników ryzyko destabilizacji krajowego rynku przez produkty zza Atlantyku jest znacznie mniejsze niż w przypadku towarów z Ukrainy rok temu, ale w tym wypadku polscy gospodarze chcą się solidaryzować z kolegami z Europy Zachodniej, którzy wcześniej wspierali ich, jeśli chodzi o niekontrolowany napływ ukraińskich produktów rolno-spożywczych. – Rok temu oni pomagali nam walczyć z importem z Ukrainy. Tu mamy podobną sytuację, bo produkty z Ameryki Południowej też nie spełniają norm jakościowych, jakie są wymagane od europejskich rolników. To nieuczciwa konkurencja – podsumowuje lider „Podkarpackiej Oszukanej Wsi”.

 

Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”

TG

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(4)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 309 171 zł cel: 300 000 zł
103%
wybierz kwotę:
Wspieram