Panująca od wielu lat w Europie Zachodniej „moda” polegająca na przechodzeniu więźniów na islam dotarła również do Polski. Zadeklarowanie przez osadzonego w zakładzie karnym wiary w Allaha pozwala to bowiem na… urozmaiconą dietę.
O „zachciankach” więźniów w Polsce poinformował portal Wirtualna Polska. Jeśli tylko skazani dojdą do wniosku, że mają dość dotychczasowego jedzenia, wówczas mogą zadeklarować, że postanowili zostać islamistami bądź powołać się na „uwarunkowania kulturowe” i korzystać z nowej „diety”.
Wesprzyj nas już teraz!
– Nie mamy prawa tego weryfikować, więc musimy przystać na ich wnioski o zmianę diety – tłumaczą pracownicy Służby Więziennej. Dodają, że co prawda zdarzają się przypadki „nawróconych” na islam, ale w zdecydowanej większości nie chodzi o „względy duchowe”, tylko o wyżywienie.
– Zaobserwowaliśmy, że większość więźniów, którzy zadeklarowali wiarę islamską, nie angażuje się w nią duchowo. Mamy podpisane porozumienia ze związkami wyznaniowymi, jednak na organizowanych spotkaniach jest bardzo mało osób – mówi w rozmowie z portalem wp.pl mjr Elżbieta Krakowska, rzeczniczka dyrektora generalnego Służby Więziennej. – Zgodnie z Konstytucją RP musimy uszanować wybory religijne osadzonych i nie możemy ich w żaden sposób weryfikować czy w nie ingerować – dodaje.
Największą „zaletą” zadeklarowania przynależności do „wspólnoty” mahometan jest zmiana wieprzowiny na inny rodzaj mięsa. Jeśli jednak i one „znudzą się” więźniowi, wówczas może zażyczyć sobie przysługujący od niedawna posiłek „kulturalny” – wegański bądź wegetariański. Z informacji podanych przez serwis wynika, że możliwość jego „zamówienia” wprowadzono niedawno, „po tym jak 10 tys. zł zadośćuczynienia przyznał Sąd Apelacyjny w Szczecinie skazańcowi, który wytoczył proces zakładowi karnemu za to, że nie dostawał posiłków wegańskich”.
„W przypadku Aresztu Śledczego w Szczecinie z odmiennych posiłków korzysta ok. 7 proc. z 494 osadzonych”, informuje Wirtualna Polska. – Podobnie jest w innych zakładach w całej Polsce – ten współczynnik nie przekracza 10 proc. – podkreśla rzecznik dyrektora okręgowego Służby Więziennej w Szczecinie.
Warto w tym momencie przypomnieć słowa Pana Jezusa: „Do każdego, kto przyzna się do mnie przed ludźmi, przyznam się i ja przed moim Ojcem, który jest w niebie; a każdego, kto mnie się wyprze przed ludźmi, wyprę się i ja przed moim Ojcem, który jest w niebie” (Mt 10, 32-33). Czy warto skazać się na wieczne potępienie, tylko dlatego, że naszła kogoś ochota na kebab?
Źródło: wp.pl
TK