Od środy trwają poszukiwania drona na terytorium Polski. Maszyna typu Flyeye warta 100 tys. złotych zaginęła podczas ćwiczeń w okolicach Konina. Wojsko Polskie posiada kilkanaście tego typu maszyn.
Wiceminister obrony narodowej Czesław Mroczek zapewnia, że siły zbrojne czuwają nad sprawą. Dodaje, że Polska ma kilka bezzałogowych statków powietrznych, a dodatkowo w najbliższych tygodniach rozpocznie się wielki program wyposażenia armii w systemy bezzałogowe.
Wesprzyj nas już teraz!
Minister w Kancelarii Premiera Paweł Graś zapewnia, że wszystko jest pod kontrolą, nic złego się nie wydarzyło i w tym wypadku zawiodła prawdopodobnie technika. Zaginiony dron ma niecałe cztery metry rozpiętości skrzydeł i niespełna dwa metry długości. Waży jedenaście kilogramów.
Źródło: Onet.pl
KRaj