Polski minister spraw zagranicznych, Witold Waszczykowski, przebywa z wizytą w Nowym Jorku. Po spotkaniu z nowym sekretarzem generalnym ONZ – Antonio Guterresem – stwierdził, że Polska ma duże szanse by stać się niestałym członkiem Rady Bezpieczeństwa Organizacji Narodów Zjednoczonych.
Podróż Waszczykowskiego do USA ma na celu właśnie przekonanie ONZ do włączenia Polski w skład Rady Bezpieczeństwa. Według szefa polskiej dyplomacji jest to kontynuacja wysiłków podejmowanych od wielu miesięcy. W najbliższych dniach szef MSZ ma spotkać się z ambasadorami i ministrami kilkudziesięciu krajów.
Wesprzyj nas już teraz!
–Chcę przedstawić sytuację w naszej części Europy, jak wygląda ona po decyzjach NATO i dlaczego decyzje NATO musiały zapaść, by wzmocnić nasze bezpieczeństwo. Chcę rozmawiać o polityce rosyjskiej, dlaczego Rosja się tak zachowuje i jak można na to reagować; przekonywać, że warto, oczywiście, nawiązać kontakt z Rosją. My nie blokujemy takiego zbliżenia, pod warunkiem, że nie będzie się działo naszym kosztem – stwierdził Witold Waszczykowski.
Co ważne, z rywalizacji o miejsce w Radzie wycofała się Bułgaria, która była konkurentem w grupie państw z Europy Wschodniej.
We wtorek w siedzibie ONZ odbędzie się debata na temat zapobiegania konfliktom zbrojnym. Waszczykowski twierdzi, że Polska ma się czym pochwalić w tym względzie, gdyż „przyczynia się do stabilności, umocnienia bezpieczeństwa świata, a nie pozostaje tylko konsumentem bezpieczeństwa”. – Od kilkudziesięciu lat jesteśmy przecież członkiem licznych operacji pokojowych. Ponad 70 tys. żołnierzy polskich w błękitnych hełmach służyło na różnych frontach tych operacji pokojowych. Mieliśmy również ważnych negocjatorów, chociażby św. pamięci pana (Tadeusza) Mazowieckiego, który działał na Bałkanach dwadzieścia kilka lat temu. Jeszcze wcześniej nasz profesor (Rafał) Lemkim zdefiniował ważne zagadnienie ludobójstwa – dodał szef MSZ.
Głosowanie nad przyjęciem nowych niestałych członków Rady Bezpieczeństwa będzie miało miejsce w czerwcu.
Źródło: wPolityce.pl
kra