Szef misji Ambasady RP w Katarze Tomasz Sadziński zaznaczył w arabskiej stolicy, że Polska, pełniąc półroczną prezydencję w Radzie UE będzie dążyć do wzmocnienia bezpieczeństwa wewnętrznego i zewnętrznego oraz bezpieczeństwa informacji i zacieśni współpracę z Katarem w zakresie transformacji eko-cyfrowej.
Podczas przyjęcia zorganizowanego przez ambasadę RP w Katarze w niedzielę w związku z przejęciem prezydencji w Radzie UE, Sadziński chwalił osiągnięcia naszego kraju. Mówił, iż Polska stała się 21. największym eksporterem na świecie, a jej udział w światowym eksporcie osiągnął rekordowe 1,6% w 2023 r., co jest wyższym wynikiem niż w przypadku Brazylii lub Arabii Saudyjskiej. Jak zauważył, „wzrost PKB Polski w ciągu ostatnich trzech dekad ustępuje jedynie wzrostowi Chin, co podkreśla odporność gospodarczą i postęp kraju”. Zaznaczył, że polskie firmy rozszerzają swoją obecność na świecie, a ich zagraniczne inwestycje osiągnęły 10,5 mld dolarów w samym 2023 roku. Ponadto nasz kraj zobowiązał się do wzmocnienia swojego budżetu obronnego, który ma osiągnąć 47 mld dolarów w 2025 roku (4,7% PKB).
W wydarzeniu wzięli udział dyplomaci, przedstawiciele katarskiej i polskiej społeczności biznesowej, lokalnych uniwersytetów i mediów.
Wesprzyj nas już teraz!
Polski dyplomata mówił o sukcesach Polski w ostatnich dekadach w zakresie wdrażania reform politycznych i gospodarczych oraz budowania „solidnych instytucji” i tworzenia prawa korzystnego dla biznesu.
Zaznaczył, że priorytetem polskiej prezydencji w Radzie UE jest wzmocnienie wieloaspektowego bezpieczeństwa wewnętrznego i zewnętrznego, zapewnienie bezpiecznego środowiska informacyjnego i wsparcie europejskich inicjatyw obronnych.
Warszawa nadal będzie pomagać Ukrainie, utrzymywać silną politykę sankcji wobec Rosji i Białorusi. Jednocześnie zamierza działać na rzecz wzmocnienia relacji transatlantyckich, w tym partnerstw z NATO, USA, Wielką Brytanią i innymi sojusznikami, takimi jak Korea Południowa oraz Japonia. Będą wzmacniane także sojusze regionalne, w tym partnerstwo UE z krajami sąsiadującymi i organizacjami, takimi jak Rada Współpracy Zatoki Perskiej (GCC).
Sadziński pochwalił zaangażowanie Kataru na rzecz osiągnięcia porozumienia o zawieszeniu broni w Strefie Gazy.
W kwestiach ekonomicznych zaznaczył, że Polska nadal popiera eko-cyfrową transformację, w tym przejście na alternatywne źródła energii. Polski rząd będzie wspierał ułatwienia dla dostaw żywności i aktywnych składników farmaceutycznych, od których uzależniona jest UE. Jednocześnie zajmie się kwestią zdrowia psychicznego dzieci i młodzieży zagrożonego z powodu cyfryzacji.
Nie będzie rezygnacji z polityki „zielonego ładu”. – Prezydencja będzie również podkreślać odporność przedsiębiorstw UE, w szczególności 32 milionów małych i średnich przedsiębiorstw, poprzez podejmowanie wyzwań związanych ze zmianą klimatu, transformacją cyfrową i globalnymi praktykami protekcjonistycznymi. Polska dąży do uproszczenia przepisów, zmniejszenia przeszkód biurokratycznych i wsparcia bezpieczeństwa energetycznego i żywnościowego – mówił dyplomata.
Ambasador Unii Europejskiej w Katarze, Cristian Tudor, potwierdził, że kluczowe priorytety UE obejmują promowanie „zielonej transformacji”, osiągnięcie neutralności węglowej, wspieranie innowacji i napędzanie transformacji cyfrowej. Są to cele, które mają kształtować nie tylko przyszłość Europy, ale „także globalnego postępu”. W tej transformacji Katar odgrywa kluczową rolę, pomagając przejść Europie na energię odnawialną i technologie zrównoważonego rozwoju.
Szczyt UE-Rada Współpracy Zatoki Perskiej, który odbył się podczas przewodnictwa Kataru w Radzie, został uznany za „kamień milowy”, stanowiący podstawę głębszej współpracy w nadchodzących latach. UE ma pogłębić współpracę z Katarem w dziedzinie bezpieczeństwa energetycznego i zrównoważonego rozwoju.
Warto zauważyć, że w związku ze zmianą sytuacji w Syrii odżyła kwestia budowy gazociągu Katar-Turcja, który ma pomóc Europie zdywersyfikować dostawy surowców energetycznych, jednocześnie zaspokajając rosnący popyt na energię na Bliskim Wschodzie w związku z industrializacją i urbanizacją.
Rurociąg gazowy Katar-Turcja miałby sprzyjać „rozbrojeniu geopolitycznemu” i stabilności gospodarczej na Bliskim Wschodzie i poza nim.
Koncepcja gazociągu po raz pierwszy pojawiła się w 2009 r., ale została porzucona z powodu obaw technicznych, ekonomicznych i geopolitycznych. Katar chce zdywersyfikować swoje rynki eksportowe gazu LNG i wzmocnić pozycję na rynku energii. Turcja zabiega o to, by stać się regionalnym centrum energetycznym (hubem).
Zaledwie kilka dni po upadku reżimu Baszara al-Asada turecki minister energii Alparslan Bayraktar zasugerował, że wstrzymany projekt gazociągu między Turcją a Katarem może zostać wznowiony.
Sprzyja temu nie tylko sytuacja w Syrii, ale także odchodzenie Europy od rosyjskich dostaw energii.
Budowa gazociągu miałaby zmniejszyć zależność od morskich punktów newralgicznych, takich jak Cieśnina Ormuz i Bab el-Mandeb, którymi transportowane są surowce energetyczne. Dzięki gazociągowi, Turcja stałaby się
kluczowym pomostem między Bliskim Wschodem, Morzem Kaspijskim i Europą, wzmacniając swoje wpływy geopolityczne.
Ale mogłaby zagrozić amerykańskim eksporterom skroplonego gazu do Europy.
Wykonalność projektu jest skomplikowana przez zmienność sytuacji na Bliskim Wschodzie. Wymaga stabilności sytuacji w Syrii i współpracy między rywalizującymi mocarstwami, takimi jak Iran i państwa Zatoki Perskiej.
Teheran postrzega budowę rurociągu jako bezpośrednie wyzwanie, zagrażające jego regionalnej strategii energetycznej i geopolitycznej.
Jego budowie będzie się sprzeciwiać także Rosja.
Źródło: thepeninsulaqatar.com, trtworld.com
AS