Rząd Beaty Szydło rozważa wprowadzenie opcji tak zwanych korytarzy humanitarnych dla uchodźców. – To nie programy przesiedleńcze, a programy humanitarne, pomocy, leczenia w krótkich okresach w Polsce – zastrzega minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski.
Szef dyplomacji odbył we wtorek wspólną konferencję ze swoim norweskim odpowiednikiem, Borgem Brendem. Przyznał, iż polski rząd jest na „początku etapu myślenia o korytarzach humanitarnych”. Przypomniał, że nasze państwo przyjmowało już na leczenie oraz rekowalescencję niewielkie grupy z Afganistanu i Iraku.
Wesprzyj nas już teraz!
– Rozpatrujemy także możliwość przyjmowania na krótkie pobyty, rekonwalescencję, również do Polski, osób z terenu Syrii w ramach korytarzy humanitarnych. To nie są jednak programy przesiedleńcze, a programy humanitarne: pomocy, leczenia w krótkich okresach w Polsce – stwierdził minister.
– To są formy, które jesteśmy gotowi uruchomić i w ten sposób pomagać ludziom poszkodowanym przez już prawie siedmioletni konflikt w Syrii – dodał Witold Waszczykowski.
Na utworzenie „korytarzy humanitarnych” nalegają od dawna przedstawiciele Episkopatu Polski, jednak, jak dotychczas, rząd był zdecydowanie przeciwny takim rozwiązaniom. Zarówno premier, jak i inni przedstawiciele Rady Ministrów opowiadali się za udzielaniem przez Polskę pomocy potrzebującym w miejscach ich zamieszkania. Również we wtorek rząd poinformował o przeznaczeniu na taki właśnie cel kolejnej transzy polskiej pomocy, w wysokości 3 milionów złotych. Łączna kwota naszego wsparcia humanitarnego wynosi 40 milionów złotych. Pieniądze te pochodzą z rezerwy budżetowej.
Źródło: tvp.info
RoM