14 września 2019

„Polska pod Krzyżem”: „Polacy, nawróćcie się, póki jest czas!”

(Fot. TVP.Info)

Po 1989 roku wielu Polaków porzuciło życie duchowe, przestali modlić się z dziećmi przy ich łóżeczkach, wybrali materializm. Jeżeli dzieci nie są tak wychowywane, nie ma przekazu wiary w domach, żeby ochronić ich przed pokusami, to dzieje się to, co widzimy. Ludzie zaczęli traktować grzech jako zabawę, przyjemność, nic groźnego. Potrzeba więc nawrócenia. Polacy, nawróćcie się, póki jest czas! – zaapelował dziś Lech Dokowicz, jeden z organizatorów odbywającego się we Włocławku spotkania modlitewnego „Polska pod Krzyżem”. Wygłosił on konferencję pt. „Odrzucenie Krzyża i walka duchowa w współczesnym świecie”.

 

Autor wystąpienia przytoczył świadectwo swojego życia wspominając, że przez 20 lat pędził los emigranta. – Przebywałem w Stanach Zjednoczonych w środowisku filmowców. Poddany byłem inicjacji satanistycznej, zły duch dawał mi obietnice, co mogę zyskać, jeśli opowiem się za nim. Ale moja matka modliła się 17 lat o moje nawrócenie i w jeden dzień przeżyłem nawrócenie, przyjęła mnie wspólnota Kościoła katolickiego, poczułem moc modlitwy, bo modlili się za mnie nieznani ludzie – powiedział Lech Dokowicz.

Wesprzyj nas już teraz!

Mówca przypomniał, że nie ma ważniejszego pytania niż to, gdzie trafimy po śmierci: do życia wiecznego czy do wiecznego potępienia. Opowiadając o pracy nad poszczególnymi filmami, mówił o wezwaniu, jakie Bóg stawia wobec człowieka. – Nakręciłem pierwszy film o prześladowaniu chrześcijan w krajach muzułmańskich. Jaką łaską jest, że każdego dnia możemy pójść do kościoła, każdego dnia możemy poprosić kapłana o spowiedź, każdego dnia karmić się Ciałem Pańskim. Wielu z nas tego nie docenia, bo ta ziemia utkana jest krzyżami, kapliczkami, świątyniami – mówił współorganizator sobotniego wydarzenia.

Lech Dokowicz nawiązał też do kryzysu, jaki przeżywa Kościół w związku z czynami pedofilskimi, jakich dopuścili się niektórzy duchowni. – Trzeba to wypalić, ale trzeba też zrozumieć, ze zły duch chce oddzielić ludzi od kapłanów, to jest wojna przeciw kapłanom, bo jak ludzie odwrócą się od kapłanów, to nie ma sakramentów. Dlatego musimy otoczyć modlitwą kapłanów, stanąć przy nich. To jest zadanie dla nas świeckich – apelował Dokowicz.

Współorganizator „Polski pod Krzyżem” mówił też o ochronie życia. – Pojechaliśmy do Holandii i chcieliśmy rozmawiać z lekarzami, którzy zabijają ludzi starszych. Naszym celem był tak zwany ojciec chrzestny eutanazji. Pracował na oddziale noworodków, kiedy rodziło się chore dziecko, sam podejmował decyzję o jego życiu lub śmierci. Okazało się, że w domu tego człowieka odbywały się satanistyczne rytuały, cały dom pełen był satanistycznych obrazów. On do końca nie zrozumiał, kim jesteśmy, wypowiedział zdania, dzięki którym wielu zrozumiało czym jest eutanazja. To jest ciemność, to jest coś, co sprawia, że w momencie odchodzenia ze świata, gdy człowiek mógłby podjąć decyzję o powrocie do Boga, nie daje się na to szansy – wyjaśniał prelegent.

Jako receptę na walkę ze złem Dokowicz podał modlitwę. – Dlaczego się nie modlisz, dlaczego modlitwa nie jest na pierwszym miejscu? – pytał retorycznie wskazując, że obrońcy życia w Ameryce całą dobę zwracają się do Pana Boga. – Po 10 latach pracy przed klinikami w USA, w stanie Nowy Jork zamknięto połowę klinik aborcyjnych i uratowano życie wieczne wielu osób – wskazywał.

Co mówi nam Pan Bóg? Nasze działania muszą wypływać z doświadczenia modlitwy, z kolan, musimy pełnić Jego wolę, a nie realizować swoją – mówił Dokowicz. – Wielu myśli o grzechach przeciwko życiu. Zabijanie nienarodzonych jest w oczach Boga tak potworne, że woła o pomstę do nieba, a to znaczy, że nie będzie pokoju w żadnym narodzie, dopóki będą trwały takie czyny. Jeśli znajdą się ludzie, którzy zniosą te przepisy o aborcji, Bóg pobłogosławi tak, że będziemy płakać ze szczęścia. Ustanawiający prawa aborcyjne mają krew na rękach i stoją nad przepaścią piekła – podkreślił prelegent.

Po 1989 roku wielu Polaków porzuciło życie duchowe, przestali modlić się z dziećmi przy ich łóżeczkach, wybrali materializm. Jeżeli dzieci nie są tak wychowywane, nie ma przekazu wiary w domach, żeby ochronić ich przed pokusami, to dzieje się to, co widzimy. Ludzie zaczęli traktować grzech jako zabawę, przyjemność, nic groźnego. Potrzeba więc nawrócenia. Polacy, nawróćcie się, póki jest czas! – apelował Dokowicz. Zachęcał do zawierzenia się Maryi i stanięcia pod krzyżem: – Będziemy patrzeć w stronę Krzyża Pana przez pryzmat życia, by zanieść to, co trudne, ale też i prosić, żeby móc zmartwychwstać.

Organizator spotkania podziękował Panu Bogu za to, że po „Wielkiej Pokucie” i „Różańcu do Granic”, pomimo wielkich trudności, doszło do spotkania we Włocławku. Za decyzję wsparcia i organizacji wydarzenia podziękował też biskupowi włocławskiemu Wiesławowi Meringowi.

 

 

Źródło: KAI

RoM

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 305 995 zł cel: 300 000 zł
102%
wybierz kwotę:
Wspieram