Podczas gdy Komisja Europejska eskaluje konflikt z polskim rządem pod pretekstem sądownictwa i ochrony wartości rodzinnych, sprawa Krajowego Planu Odbudowy pozostaje nieruszona. KE wciąż nie wypłaciła środków należących się Polsce w ramach budżetu związanego z kryzysem koronawirusa. Rząd nie wyklucza sięgnięcia po rozwiązania, które prawnie są w zasięgu jego ręki.
We wtorek w porannym programie w Polsacie rzecznik rządu Piotr Müller nawiązał do słów europosła Jacka Saryusza-Wolskiego, który powiedział, że „Polska musi przejść do kontrataku” wobec Komisji Europejskiej. W zasięgu ręki polskiego rządu spoczywają obecnie dwa środki prawnego nacisku na unijnych urzędników – prawo weta oraz pozew przeciwko KE. Weto, blokujące unijne ustawodawstwo, mogłoby być zdaniem Saryusza-Wolskiego zastosowane np. w odniesieniu do pakietu klimatycznego.
– To jest jeden z wariantów, który w sensie prawnym jest możliwy. Na razie takiej decyzji nie ma, żeby tak daleko iść, ale faktycznie jest prawdą, że KE jest bezczynna w tym zakresie, czyli faktycznie spełnia to przesłanki. (…) Niestety w tej chwili zmierzamy do takiego punktu, w którym należało będzie uznać, że te zasady są skrajnie łamane – przyznał Müller.
Wesprzyj nas już teraz!
Jacek Saryusz-Wolski zasugerował w poniedziałek, że Polska powinna skorzystać z prawa weta już przy najbliższym głosowaniu ws. regulacji klimatycznych nazwanych „Fit for 55”. – Nadeszła godzina próby pomiędzy nami a grupą trzymającą władzę w Brukseli, czyli koncertem mocarstw niemiecko-francuskim, plus akolici, którzy postanowili rzucić Polskę na kolana. (…) – przekonywał europoseł PiS. „Jeżeli tym razem się poddamy, to [TSUE] pójdzie dalej za ciosem” – ostrzegł polityk.
Źródło: polsatnews.pl
FO