Agencja ratingowa Moody’s obcięła ratingi banków. Bank Gospodarki Żywnościowej spadł o jeden punkt, natomiast ING Bank Śląski poleciał aż o dwa punkty.
Rating BGŻ został obcięty o jeden punkt z ”Baa1” do „Baa2”. Perspektywa jest stabilna, co oznacza, że rating w najbliższym czasie nie ulegnie zmianie. Powodem decyzji była obniżka ratingu dla holenderskiego Rabobanku, który jest właścicielem BGŻ. 15 czerwca agencja obniżyła rating Rabobanku o dwa punkty – z najwyższego Aaa do Aa2 z powodu trwającego kryzysu w strefie euro, sprawiającego, że holenderskie banki będą jeszcze długo funkcjonować w trudnych warunkach finansowych. Cięcia ratingu zanotowały również bank ING, ABN AMRO Bank, LeasePlan Corporation oraz SNS Bank. Rating kredytowy Holandii pozostaje póki co na najwyższym poziomie z perspektywą stabilną.Rating krótkoterminowy banku BGŻ utrzymano na poziomie”Prime-2”, natomiast rating siły finansowej na „D”.
Wesprzyj nas już teraz!
W poniedziałek Moody’s obniżył rating depozytowy w walucie krajowej i obcej dla ING Banku Śląskiego o dwa poziomy – z A2 do Baa1 z perspektywą negatywną. Obniżono jednocześnie rating krótkoterminowy z „Prime-2” do „Prime-1”. W tym przypadku również obniżka ratingu spowodowana była wcześniejszym cięciem oceny siły finansowej holenderskiego ING Banku. Utrzymano rating siły finansowej ING Banku Śląskiego na poziomie „D+”, perspektywa jest stabilna.
O ile obniżka ratingu BGŻ to efekt powiązań finansowych spółki-matki ze spółką-córką i ewentualne problemy polskiego banku będą zależały od wielkości zaangażowania weń spółki macierzystej, coraz częściej mówi się o polskich skutkach greckiego kryzysu, w jaki sposób polska gospodarka odczuje wyjście Grecji ze strefy euro.Na szczęście, nasze banki nie są „umoczone” w toksyczne greckie obligacje, w przeciwieństwie do chociażby Niemiec. Greckie załamanie może doprowadzić do kłopotów za naszą zachodnią granicą. Spowolnienie zaś gospodarki zza Odry, może doprowadzić do spadku koniunktury nad Wisłą, z racji tego, że Niemcy są jednym z największych partnerów handlowych Polski.
Wydaje się jednak, że nie należy spodziewać się dramatycznego wzrostu bezrobocia, jak alarmują gazety i portale internetowe ani drastycznego osłabienia naszej waluty.
Tomasz Tokarski
Źródło: www.bankier.pl