Polska rodzina, która straciła dom w Nartach na rzecz Niemki Agnes Trawny, chce od niej zwrotu nakładów poczynionych na gospodarstwo przez 26 lat. Teraz po wyroku Sądu Apelacyjnego w Białymstoku, uchylającego wyrok Sądu Okręgowego w Olsztynie ma na to jeszcze większe szanse.
Sąd nakazał ponownie rozpoznać sprawę z powództwa rodziny Głowackich przeciwko Agnes Trawny, która w 2005 r. odzyskała prawa do zajmowanej przez nich nieruchomości. W 2011 r. Władysław i Władysława Głowaccy pozwali Niemkę o 210 tys. zł odszkodowania za nakłady poczynione przez 26 lat na utrzymanie domu i gospodarstwa w Nartach. W lipcu SO w Olsztynie oddalił ich roszczenia. Teraz musi sprawę rozpatrzyć ponownie. Okazało się, że m.in. nie przeprowadził postępowania dowodowego „w istotnym zakresie”. W ustnym uzasadnieniu Sąd Apelacyjny nie zgodził się z oceną SO, iż Głowaccy nie mogli domagać się zwrotu nakładów od Niemki, skoro mieli umowę najmu z nadleśnictwem Szczytno.
Wesprzyj nas już teraz!
Białostocki sąd nie zgodził się też ze stanowiskiem olsztyńskiego sądu, że protokół podpisany przez Głowackiego jest umową zwolnienia z długu, w której zrzekł się on roszczeń z tytułu nakładów.
Wreszcie Sąd Apelacyjny zwrócił uwagę, że zachodzą też częściowo uzasadnione wątpliwości co do tego, czy Głowacki miał świadomość i wiedzę o skutkach podpisania protokołu sporządzonego przez pełnomocnika A. Trawny. Prawnik nie wyjaśnił Głowackiemu, jakie skutki może wywołać podpisanie tego dokumentu.
Niemka Agnes Trawny, która doprowadziła do wysiedlenia dwóch rodzin, dom który miał być jej domem rodzinnym, zburzyła.
Źródło: rp.pl
luk