„Na wsi przybywa nieformalnych związków i małżeństw bez dzieci, choć nie jest to jednoznaczne z obaleniem mitu tradycyjnej wiejskiej rodziny” – zauważa Interia.pl.
Pod koniec marca 2021 r. liczba rodzin w Polsce wynosiła nieco ponad 10 mln. To aż o 800 tys. mniej niż przed dziesięcioma laty. Statystyki te mają wpływ na dzietność. W 2022 r. w Polsce urodziło się najmniej dzieci od II wojny światowej.
Mniej jest także małżeństw. Choć jest to najliczniejsza grupa w strukturze rodzinnej Polski, to trend jest jednoznaczny – w ciągu dekady liczba takich rodzin zmniejszyła się o 22,3 proc. Natomiast dynamiczny wzrost zaobserwowano jednak w liczbie związków nieformalnych. W 2021 roku było ich 552,8 tys., a w 2011 316,5 tys. Znacznie wzrasta również liczba małżeństw, które nie decydują się na dzieci. W 2021 roku było ich ponad 3 mln, ponad 300 tys. więcej niż przed dekadą.
Co bardziej zastanawiające, podobna tendencja dotyczy zarówno miast jak i wsi, uchodzącej za ostoję tradycyjnej, wielodzietnej rodziny.
Wesprzyj nas już teraz!
„Jak zauważa GUS, wzrost liczby małżeństw bez dzieci nastąpił gównie na wsi (23 proc.), kiedy w tym samym czasie wskaźnik dla miast wyniósł 9,2 proc. Analiza pokazuje także, że nieformalne związki również przeżywają boom na wsiach (…) w okresie 2011-221 odnotowano, że liczba takich par na wsi stała się prawie 2,5-krotnie większa” – analizuje Interia.pl.
Zdaniem medium, nie mamy do czynienia z obaleniem popularnego „mitu” pro-rodzinnej wsi, lecz transformacją demograficzno-ekonomiczną terenów podmiejskich. Jak zaznaczono, podmiejskie gminy coraz częściej nie przypominają już tradycyjnej polskiej wsi, lecz stanowią „sypialnie” dla rodzin pracujących i edukujących dzieci w miastach. Tymczasem terenom z granic województw również grozi wyludnienie, polegające na migracji młodych do miast na stałe.
Źródło: interia.pl
PR
Neomarksistowski program na Światowych Dniach Młodzieży? Polscy rodzice interweniowali!